Nieuchronne straty
Dziś, w okresie zbliżania się do apogeum zachorowań na koronawirusa w Polsce strat w branży meblarskiej nie da się jeszcze precyzyjnie oszacować. Zanim pojawiły się pierwsze nieśmiałe próby odmrażania gospodarki, w tym przywracania możliwości sprzedaży mebli na wewnętrznym polskim rynku sami przedsiębiorcy sondowani przez Ogólnopolską Izbę Gospodarczą Producentów Mebli obliczali prawdopodobne straty branży na ok. 17 mld zł, czyli ponad jedną trzecią przychodów oczekiwanych jeszcze przed wybuchem pandemii. W pesymistycznych scenariuszach fabryki mebli założyły też znaczące redukcje zatrudnienia. Analitycy twierdzą, że nawet przy założeniu, iż sytuacja epidemiczna w Polsce i w większości krajów europejskich zacznie się poprawiać a od czerwca 2020 r. ruszy większość hurtowni i sklepów, a także nie będzie powtórnej fali wirusa tej jesieni szacowana wartość sprzedaży mebli w tym roku wyniesie zaledwie 33 mld zł co oznacza w porównaniu do 2019 r spadek nawet o 35 proc.
Zadłużeni mikro przedsiębiorcy
Eksperci Krajowego Rejestru Długów twierdzą, że wprowadzone „epidemiczne" ograniczenia uderzyły najmocniej w mikro przedsiębiorców, którzy stanowią większość z ok. 28 tys. firm działających na rodzimym meblarskim rynku.
W kwietniu 2020 roku ich zadłużenie w bazie KRD wyniosło prawie 80 proc. wszystkich należności branży. A przecież Polska kończyła rok 2019 jako lider sprzedaży mebli w Europie. Według oficjalnych danych Eurostatu wartość rodzimego eksportu wyniosła wtedy ponad 46 mld zł.
Obecnie w Krajowym Rejestrze Długów odnotowano 2 924 dłużników z branży meblarskiej, których zadłużenie na koniec kwietnia wynosiło 89,5 mln zł. Blisko 85 proc wszystkich dłużników (2461) to osoby prowadzące jednoosobową działalność gospodarczą. Ich zaległości to 68,44 mln zł. Najmniejsi producenci mebli zawsze dominowali wśród dłużników notowanych w KRD. Wynika to z jednej strony z ich liczebności, a z drugiej z pozycji w procesie wytwarzania mebli oraz ograniczonych zasobów gotówki.
-Nasze dane nie obejmują jeszcze wszystkich długów powstałych w czasie pandemii, te się pojawią w rejestrze najwcześniej w czerwcu. Ale można się spodziewać, że najwięcej będzie dotyczyło najmniejszych wytwórców i handlowców – mówi Adam Łącki, prezes Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej.
Kolejne miejsce na liście zadłużonych zajmują przedsiębiorcy sprzedający meble. Ich zadłużenie, według KRD, wyniosło 31,36 mln zł. Większość z tej kwoty, czyli 21,91 mln zł stanowią długi firm prowadzących sprzedaż detaliczną, które padły ofiarą zamknięcia sklepów.