UOKiK. Urząd antymonopolowy przykręci śrubę firmom

Zeszłoroczne kary były zaskakująco niskie. Nie znaczy to jednak, że UOKiK złagodniał. Wręcz przeciwnie: zamierza zaostrzyć kurs wobec nieuczciwych przedsiębiorców.

Aktualizacja: 04.03.2019 06:14 Publikacja: 03.03.2019 21:00

UOKiK. Urząd antymonopolowy przykręci śrubę firmom

Foto: Fotorzepa, Krzysztof Skłodowski

Konsternację może budzić analiza wysokości kar za praktyki ograniczające konkurencję, jakie nałożył Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów w zeszłym roku. To niespełna 1,1 mln zł, podczas gdy rok wcześniej było to niemal 137 mln zł. Jeśli jednak sięgniemy do lat wcześniejszych, to zobaczymy, że w danych nie widać jasnego trendu, lecz raczej fluktuację.

Czytaj także: Urzędy antymonopolowe mają co robić

– To, że poziom kar waha się od około 17 mln zł w 2015 r. do zaledwie miliona złotych w roku 2018, ale przy poziomie tych kar na kwotę blisko 137 mln zł w 2017 r., wskazuje raczej na różny poziom aktywności przedsiębiorców w tych aspektach ich działań, które łączą się z regulacją antymonopolową – komentuje Mateusz Rodzynkiewicz, radca prawny z kancelarii Radców Prawnych Oleś & Rodzynkiewicz.

Wtóruje mu Mikołaj Piaskowski, ekspert z kancelarii Baker McKenzie Krzyżowski i Wspólnicy. – Nie sądzę, by relatywnie niska łączna wartość kar nałożonych przez prezesa UOKiK w zeszłym roku za zawarcie porozumień antykonkurencyjnych wskazywała na trend wynikający z polityki łagodniejszego karania – ocenia.

Już przybywa kontroli

UOKiK potwierdza: liczba decyzji z karami w dużym stopniu zależy od tego, kiedy poszczególne postępowania się zakończą. Jednocześnie przedstawiciele Urzędu przyznają, że przedsiębiorstwa mają coraz lepszych prawników do obrony. Nic więc dziwnego, że w ciągu ostatnich lat postępowania są coraz bardziej skomplikowane, trudniejsze do wykrycia i wymagające bardziej wnikliwej analizy.

Urząd coraz aktywniej korzysta z uprawnień o charakterze dochodzeniowym. Jak wyjaśnia prezes UOKiK Marek Niechciał, chodzi o przeszukania w siedzibach przedsiębiorstw. Twierdzi, że z tych „wycieczek" płyną jasne wnioski, iż to dobry kierunek działania. – Nie chodzimy oczywiście na oślep. Mamy przesłanki, które często się potwierdzają. Inspirację do badania poszczególnych firm czerpiemy między innymi od sygnalistów – deklaruje prezes Niechciał.

Na rynku nie brak jednak opinii, że instytucja sygnalisty nie jest dopracowana od strony gwarancji procesowych.

– Choć Urząd nadal ją promuje i zapewnia, że przynosi korzyści. Niedawno poinformował, że jeden przypadek przyczynił się do otwarcia postępowania – przypomina ekspert z Baker McKenzie.

Tymczasem rosnąca liczba tzw. dawn raids zaczyna stawiać Polskę wśród światowych liderów tego typu niezapowiedzianych kontroli. Takie działania mogą zwiększyć skuteczność, ale rodzą też pytanie, czy narzędzie to nie będzie nadużywane. Co więcej, Urząd nie kryje, że zamierza zaostrzyć kurs wobec przedsiębiorców. Ocenia, iż miękkie praktyki w ostatnich latach nie w pełni się sprawdziły i czas powrócić do twardych.

Kary pod lupą

Jeśli przyjrzymy się statystykom z poprzednich lat, to zobaczymy, że tak naprawdę w każdym z nich łączna wartość kar była generowana przez jedną dużą sprawę.

– Tak było np. w 2017 r. w związku z karą nałożoną na producentów płyt drewnopochodnych czy w 2016 r. w przypadku kary nałożonej na producentów i dystrybutorów materiałów higienicznych –wskazuje Piaskowski. Dodaje, że w 2018 r. sprawy tej wagi po prostu nie było. – Choć wygląda na to, że i łączna liczba wydanych decyzji w poprzednim roku jest bardzo skromna w porównaniu z tymi z lat poprzednich – podkreśla ekspert.

Skuteczność UOKiK może zwiększyć zacieśnienie współpracy z organami ochrony konkurencji na świecie, dla których priorytetem nadal jest rozbijanie karteli. Natomiast trudno się spodziewać radykalnej zmiany polityki UOKiK w segmencie przedsiębiorców ze względu choćby na podział zaangażowanych osób i środków finansowych. Eksperci wskazują, że obecnie kilkakrotnie więcej pracowników Urzędu zajmuje się sprawami konsumenckimi niż antytrustowymi.

Warto natomiast odnotować, że urzędy antymonopolowe, nie tylko w Polsce, mają coraz więcej pracy w związku z rosnącą liczbą fuzji i przejęć. W zeszłym roku odnotowały rekordową liczbę zgłoszeń. W sumie zablokowały transakcje o wartości ponad 46 mld euro – wynika z raportu kancelarii Allen & Overy. Polski UOKiK wydał w tym czasie 229 decyzji, w tym 228 zgód, czyli najwięcej od 11 lat. Z kolei od początku stycznia 2019 r. wydał już 55 postanowień, co zwiastuje bardzo pracowity rok w zakresie kontroli koncentracji fuzji i przejęć.

Branża finansowa na cenzurowanym

Ostatnio na rynek napłynęło sporo informacji dotyczących działalności Urzędu. Część z nich miała związek z aferą GetBacku. Na początku stycznia odbyło się spotkanie z przedstawicielami Stowarzyszenia Poszkodowanych Obligatariuszy. Z kolei na początku lutego UOKiK poinformował o pierwszej decyzji w sprawie sprzedaży obligacji korporacyjnych, zgodnie z którą Polski Dom Maklerski ma zapłacić 2 mln zł kary za stosowanie niedozwolonego postanowienia w umowach. UOKiK wszczął też postępowanie przeciwko spółce GetBack.

Od października toczy się natomiast postępowanie przeciw Idea Bankowi. Tu oprócz rozpowszechniania nieprawdziwych informacji przy oferowaniu obligacji GetBacku UOKiK zarzuca bankowi stosowanie missellingu, czyli oferowanie produktów niedopasowanych do potrzeb klientów.

Z kolei w piątek na rynek trafiła informacja dotycząca firmy pożyczkowej Ferratum Finanse. Urząd uznał, że ustalała ona trudne do spełnienia warunki uzyskania kredytu. W efekcie umowa była rozwiązywana, a Ferratum Finanse nakładała na klienta 2 tys. zł kary i na tym zarabiała.

Opinia dla „rz"

Marek Niechciał, prezes UOKIK

Wykorzystujemy nie tylko twarde narzędzia (decyzja z karą), ale też miękkie. W latach 2015–2017 stawialiśmy w dużej mierze na te drugie, ale nie do końca zdają one egzamin. Dlatego wracamy w kierunku narzędzi twardych. Przedsiębiorcy muszą mieć świadomość, że nielegalne praktyki im się nie opłacają. W 2018 r. kar nie było wiele, ale z tego nie powinno się wyciągać pochopnych wniosków.

Konsternację może budzić analiza wysokości kar za praktyki ograniczające konkurencję, jakie nałożył Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów w zeszłym roku. To niespełna 1,1 mln zł, podczas gdy rok wcześniej było to niemal 137 mln zł. Jeśli jednak sięgniemy do lat wcześniejszych, to zobaczymy, że w danych nie widać jasnego trendu, lecz raczej fluktuację.

Czytaj także: Urzędy antymonopolowe mają co robić

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Diesel, benzyna, hybryda? Te samochody Polacy kupują najczęściej
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Biznes
Konsument jeszcze nie czuje swej siły w ESG
Materiał partnera
Rośnie rola narzędzi informatycznych w audycie
Materiał partnera
Rynek audytorski obecnie charakteryzuje się znaczącym wzrostem
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Materiał partnera
Ceny za audyt będą rosły