Berlinale 2016: Michael Ballhaus z nagrodą za osiągnięcia życia

Michael Ballhaus, operator Fassbindera i Scorsesego, został dzisiaj na Berlinale nagrodzony za osiągnięcia życia. Wspaniały niemiecki operator skończył w ubiegłym roku 80 lat, ale wciąż jest w znakomitej formie.

Publikacja: 18.02.2016 19:26

Michael Ballhaus

Michael Ballhaus

Foto: materiały prasowe

Ballhaus, który urodził się w Berlinie w 1935 roku w rodzinie aktorskiej, jest jednym z najbardziej szanowanych operatorów świata. Wychował się w Bawarii, w Coburgu i Wetzhausen. W 1955 roku ich przyjaciel Max Ophuls pozwolił mu przyjść na plan swojego filmu „Lola Montez", gdzie chłopak zachwycił się pracą francuskiego operatora Christiana Matthasa. I tak się zaczęło.

— Max Olphus był jednym z najlepszych niemieckich reżyserów filmowych tamtego czasu — mówił na konferencji prasowej w Berlinie Ballhaus. — Pojechałem do niego do Monachium. I to, co zobaczyłem, absolutnie mnie zafascynowało. Przysłuchiwałem się rozmowom Ophulsa i operatora Matrasa. I pomyślałem: „To jest to!"

Dziś Ballhaus jest autorem zdjęć do ponad stu filmów. W swoim kraju wywarł ogromny wpływ na obraz Nowego Kina Niemieckiego. Współpracował z Volkerem Schoendorffem, zrobił też 16 filmów z Rainerem Wernerem Fassbinderem.

— To nie była łatwa współpraca — opowiadał Ballhaus w Berlinie. — Kiedy zaczęliśmy razem pracować, czułem, że mnie sprawdza: wymyśla rozmaite trudne sytuacje i czeka, żebym powiedział: „Tego się nie da zrobić". Ale ja wszystko robiłem. A potem już rozumieliśmy się coraz lepiej. Rainer nie poświęcał kolejnym scenom zbyt wiele czasu, nauczyłem się przy nim bardzo szybko pracować. Ta umiejętność przydała mi się potem w Stanach. A poza tym on miał taki temperament, że potem mogłem już spokojnie ułożyć sobie relacje z każdym reżyserem.

W 1982 roku Michael Ballhaus wyjechał do Stanów, gdzie pracował przy niemiecko-amerykańskiej koprodukcji. A tam los zetknął z Francisem Fordem Coppolą, Robertem Redfordem, Wolfgangiem Petersenem, Mike'iem Nicholsem, a przede wszystkim z Martinem Scorsese, z którym przez długi czas tworzyli nierozłączną parę twórczą. Razem nakręcili m.in. „Kolor pieniędzy", „Ostatnie kuszenie Chrystusa", „Gangi Nowego Jorku" , „Infiltrację". O „Chłopcach z ferajny" opowiadał:

— Marty kocha pokazywać przemoc, której ja nienawidzę. Czasem kręcenie bardzo brutalnych scen było dla mnie problem, ale z reżyserem tej klasy się nie dyskutuje. Przy „Chłopcach z ferajny" Marty wciąż powtarzał: „Dajcie mi tu więcej krwi". „Może wystarczy?" — pytałem. Odpowiadał: „Nie, potrzebuję więcej".

Ballhaus przeżył blisko 50 lat z żoną Helgą. Helga była scenografką, mieli dwóch synów. Jej śmierć w 2006 roku stała się dla niego wielką traumą. Zdecydował się opuścić Kalifornię i wrócił do Berlina. Tu zajął się też produkcją i reżyserią filmów dokumentalnych. A w 2011 roku ożenił się po raz drugi, z młodszą od niego o 25 lat reżyserką Sherry Hormann, która urodziła się w Nowym Jorku, ale wychowała w Bawarii. Trzy lata temu nakręcili razem film „3096 dni" o Nataschy Kampusch, która tyle właśnie dni spędziła uwięziona przez porywacza w piwnicy jego domu.

— Kiedy zobaczyłem maleńkie, liczące 7 metrów kwadratowych pomieszczenie, gdzie miały odbywać się zdjęcia, pomyślałem: „Biedny operator". Ale potem rozmawialiśmy z żoną o jej filmie i postanowiliśmy zrobić go razem.

W Berlinie Michael Ballhaus przepięknie mówił o aktorach. Miał przed swoją kamerą największe sławy tego zawodu. I podsumował swoje doświadczenia krótko: „Kocham ich".

A nagroda?

— To fantastyczne — twierdzi Micheal Ballhaus. — Berlinale to moja długa love story, więc wyróżnienie tutaj szczególnie dużo dla mnie znaczy.

Ballhaus, który urodził się w Berlinie w 1935 roku w rodzinie aktorskiej, jest jednym z najbardziej szanowanych operatorów świata. Wychował się w Bawarii, w Coburgu i Wetzhausen. W 1955 roku ich przyjaciel Max Ophuls pozwolił mu przyjść na plan swojego filmu „Lola Montez", gdzie chłopak zachwycił się pracą francuskiego operatora Christiana Matthasa. I tak się zaczęło.

— Max Olphus był jednym z najlepszych niemieckich reżyserów filmowych tamtego czasu — mówił na konferencji prasowej w Berlinie Ballhaus. — Pojechałem do niego do Monachium. I to, co zobaczyłem, absolutnie mnie zafascynowało. Przysłuchiwałem się rozmowom Ophulsa i operatora Matrasa. I pomyślałem: „To jest to!"

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kultura
Odnowiony Pałac Rzeczypospolitej zaprezentuje zbiory Biblioteki Narodowej
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Kultura
60. Biennale Sztuki w Wenecji: Złoty Lew dla Australii
Kultura
Biblioteka Narodowa zakończyła modernizację Pałacu Rzeczypospolitej
Kultura
Muzeum Narodowe w Krakowie otwiera jutro wystawę „Złote runo – sztuka Gruzji”
Kultura
Muzeum Historii Polski: Pokaz skarbów z Villa Regia - rezydencji Władysława IV