Bankomaty przestają być Polakom potrzebne

Zmiana zwyczajów klientów banków najbardziej bije w bankomaty – wartość i liczba transakcji w nich przeprowadzanych mocno spada. Przybywa natomiast operacji bez użycia gotówki.

Aktualizacja: 08.10.2020 13:21 Publikacja: 07.10.2020 21:00

Bankomaty przestają być Polakom potrzebne

Foto: Bloomberg

Początek pandemii sugerował, że gotówka – mimo obaw o transmisję wirusa – wraca do gry. Martwiąc się o fizyczny dostęp do oszczędności, Polacy ruszyli do kas banków i zaczęli wypłacać pieniądze, przez co gotówka w obiegu (poza kasami banków) tylko w marcu i kwietniu urosła odpowiednio aż o 26 mld zł i 20 mld zł. Później jednak sytuacja się uspokoiła i mocno spadła liczba wszystkich typów wypłat gotówkowych dokonywanych za pomocą kart.

Czyta także: „Idiotyczne" limity techniczne bankomatów i wpłatomatów

Mniej wypłat

W II kwartale Polacy przeprowadzili tylko 112 mln wypłat z bankomatów, najmniej od IV kwartału 2004 r., odkąd Narodowy Bank Polski zbiera takie dane. Liczba ta spadła ze 133 mln w I kwartale i 155 mln w ostatnich trzech miesiącach 2019 r. W ślad za tym zmalała wartość takich transakcji: do niespełna 76 mld zł z 83 mld zł w I kwartale i 89 mld zł pod koniec 2019 r.

Mocno stopniała liczba wszystkich typów transakcji gotówkowych dokonywanych za pomocą kart (chodzi zarówno o wypłaty w bankomatach, jak i te dokonywane w kasach banków, w sklepach za pomocą cashback). W sumie za pomocą wszystkich wspomnianych operacji gotówkowych Polacy wypłacili w II kwartale 93 mld zł, czyli aż o 8 mld zł mniej niż w poprzednim kwartale. Z danych NBP wynika, że po raz pierwszy w historii większa była wartość kartowych transakcji bezgotówkowych (94,5 mld zł) niż tych gotówkowych (93 mld zł). To kolejny przełomowy moment po tym, jak w IV kwartale 2019 r. wartość transakcji bezgotówkowych przewyższyła wartość wypłat z bankomatów. Teraz przewyższyła już łączną wartość wszystkich typów transakcji gotówkowych dokonywanych za pomocą kart.

– W najbliższych latach wartość transakcji bezgotówkowych będzie coraz bardziej przewyższała sumę wypłat gotówkowych. Będzie to wynikało z istotnej zmiany przyzwyczajeń zakupowych w czasie pandemii – uważa Jarosław Sadowski, główny analityk Expandera.

Zwraca uwagę, że rośnie znaczenie zakupów internetowych kosztem tych w tradycyjnych sklepach. Dodatkowo szybko przybywa terminali płatniczych, jest ich już nieco ponad 1 mln (przez cztery lata ich liczba się podwoiła). – Nawet jeśli więc ktoś kupuje w sklepie tradycyjnym, to w zdecydowanej większości punktów może zapłacić bezgotówkowo. Gotówka będzie coraz bardziej traciła na znaczeniu także dlatego, że zdecydowanie przegrywa z kartą pod względem wygody płacenia. Chodzi np. o brak problemów z wydaniem reszty czy rozmienianiem dużych nominałów – wskazuje Sadowski.

Bankomaty do lamusa

W ślad za malejącą liczbą transakcji w bankomatach spada liczba tych urządzeń. Od szczytu z I kwartału 2017 r. ubyło ich blisko 1,6 tys., tylko przez pierwsze sześć miesięcy tego roku zniknęło 560 urządzeń i jest ich 22,1 tys. Ubywa również tradycyjnych oddziałów banków. – Z pewnością epidemia jeszcze bardziej przyspieszy ten proces. Sprzedaż przenosi się coraz bardziej do internetu. Jeśli nawet za jakiś czas pandemia się skończy, to i tak przyzwyczajenia pozostaną. Osoby, które zdobędą pozytywne doświadczenia z zakupami w sieci, będą nadal w ten sposób kupowały, nawet gdy pandemia się skończy. Rosnąca skala sprawia, że e-zakupy, dostawy i ewentualne zwroty stają się coraz wygodniejsze i coraz tańsze – uważa analityk Expandera.

Kolejny element to dystans społeczny. Obawy związane z ryzykiem zarażenia się w oddziale banku czy w drodze do niego skłaniają do jeszcze szybszego przenoszenia sprzedaży do internetu. Banki coraz powszechniej udostępniają niemal wszystkie funkcje już w pełni online, nawet założenie konta. – Liczba transakcji w kanałach cyfrowych przyrasta szybciej, niż w tradycyjnych wraca po pandemii. Nasi klienci, zmuszeni przez okoliczności, uwierzyli naszym możliwościom cyfrowym i powoli się tam przenoszą. Nie oznacza to jednak zupełnego odpływu klientów z oddziałów – mówi Grzegorz Oszast, dyrektor pionu sprzedaży detalicznej w PKO BP, największym banku w Polsce.

Kredytodawcy zachęcają klientów do korzystania z bankowości internetowej i mobilnej oraz obrotu bezgotówkowego, a w przypadku bankomatów wprowadzają opłaty mające skłonić klientów do cyfrowych transakcji. Według szacunków McKinseya koszty obsługi obrotu bezgotówkowego mogą stanowić około 5 proc. wydatków operacyjnych banków. – Istotne w tym zakresie jest też to, że zyski sektora w I półroczu były o połowę niższe niż przed rokiem. To mobilizuje banki do szybszej optymalizacji kosztów. Przyspiesza więc trend zamykania nierentownych oddziałów i rzadko używanych bankomatów – dodaje Sadowski.

Opinia dla „rz"

Marcin Szczuka, młodszy partner w Bain & Company

Zmiany w zachowaniach konsumentów, które obserwowaliśmy w bankowości detalicznej od dłuższego czasu, nabrały teraz przyspieszenia. Wzrost liczby transakcji bezdotykowych to efekt tego, że konsumenci boją się o swoje zdrowie, a placówki handlowe same zachęcają do takich transakcji. Klienci częściej korzystają z płatności zbliżeniowych i ten trend będzie się pogłębiał. Z naszych badań wynika, że kto raz przełamał niechęć do tego typu transakcji i przekonał się, że są wygodne i bezpieczne, ze sporym prawdopodobieństwem nie będzie chciał wrócić do płatności gotówkowych.

Ofiary cyfrowej rewolucji

W Polsce jest 19,07 mln aktywnych klientów indywidualnych bankowości internetowej i 12,93 mln mobilnej. To odpowiednio o 2,75 mln i 6,66 mln więcej niż na początku 2018 r. – Kiedyś domeną transakcyjną w naszym banku i polskim sektorze były tradycyjne placówki. Później nieśmiało wchodziła bankowość elektroniczna, a teraz za jej pomocą zleceń i transakcji realizowanych jest więcej niż w placówkach. Ale to bankowość mobilna zaczyna dominować pod względem liczby interakcji, a za tym pójdzie wartość transakcji. Za parę lat będzie ich więcej niż bankowości tradycyjnej – przewiduje Zbigniew Jagiełło, prezes PKO BP. Podkreśla, że dlatego konieczne jest wzbogacanie aplikacji o nowe funkcje. Należąca do banku aplikacja IKO ma już 5 mln klientów, zdaniem prezesa za pięć–dziesięć lat ma być ich 10 mln. Od debiutu aplikacji w 2013 r. użytkownicy wykonali 544 mln transakcji na 152 mld zł.

Początek pandemii sugerował, że gotówka – mimo obaw o transmisję wirusa – wraca do gry. Martwiąc się o fizyczny dostęp do oszczędności, Polacy ruszyli do kas banków i zaczęli wypłacać pieniądze, przez co gotówka w obiegu (poza kasami banków) tylko w marcu i kwietniu urosła odpowiednio aż o 26 mld zł i 20 mld zł. Później jednak sytuacja się uspokoiła i mocno spadła liczba wszystkich typów wypłat gotówkowych dokonywanych za pomocą kart.

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Banki
Czy ratowanie Getin Noble Banku się zwróci? Potężne koszty
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Banki
EBC zażądał od dwóch wielkich banków, by wycofały się z Rosji. Ostatnie ostrzeżenie
Banki
Największy bank USA pozwał drugi bank Rosji. Groźba konfiskaty blisko 10 mld dolarów
Banki
Wakacje kredytowe mają zostać przedłużone. "Większość zagłosuje za tym pomysłem"
Banki
Kadrowa miotła dotarła do Banku Pekao. Kto zostanie prezesem?