Decyzję, aby otworzyć w Polsce swoje centrum usług, amerykański bank inwestycyjny oficjalnie ogłosił rok temu. Docelowo, jak deklarował Steve Cohen, dyrektor zarządzający JP Morgana odpowiadający za tego typu centra, miało ono zatrudniać 3 tys. osób. W późniejszych doniesieniach pojawiały się jednak nawet wyższe liczby, sięgające 5 tys. osób. O takich ambicjach banku świadczyć miało to, że szukał w Warszawie własnego biurowca.
Premier Mateusz Morawiecki rok temu, jako wicepremier i minister finansów oraz rozwoju, decyzję JP Morgana przedstawiał jako wielki sukces rządu, który jest w stanie przyciągać dużych inwestorów, tworzących wartościowe i dobrze płatne miejsca pracy. Rząd przyznał nawet bankowi na ten cel dotację w wysokości około 20 mln zł.
Jak poinformowało nas Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii, wsparcie będzie wypłacane w latach 2019–2022 proporcjonalnie do tworzonych miejsc pracy. Za rok JP Morgan ma mieć w stolicy 600 pracowników. Ilu ma dziś?
Z naszych ustaleń wynika, że około 200. Biorąc pod uwagę to, że pierwsze ogłoszenia o pracę w tej instytucji pojawiły się w internecie już wiosną ub.r., a w styczniu pracowników było 100, organizacja rośnie wolno. Na stronie JP Morgana można obecnie znaleźć ogłoszenia dotyczące zaledwie 32 miejsc pracy w Warszawie.
O potwierdzenie tych danych poprosiliśmy Ewę Krakowiak-Świątnicką, szefową ds. kadr w JP Morgan Poland Services. Odesłała nas do londyńskiego biura prasowego. Tam usłyszeliśmy: „rekrutacja przebiega zgodnie z planami i jesteśmy zadowoleni z postępów w Warszawie". Rzecznik JP Morgana w Europie Patrick Burton odmówił jednak podania jakichkolwiek szczegółów na temat tych postępów.