Pieniądz jest jednym z najstarszych i najważniejszych wynalazków w dziejach ludzkości. Wynalezienie pieniądza ułatwiło wymianę towarów, przyczyniło się do szybkiego rozwoju handlu, a także stworzyło podstawy do rozwoju gospodarki. Pieniądz pełnił także istotną rolę w historycznych procesach tworzenia się państw, poprzez konsolidację życia gospodarczego i społecznego. Podobnie było w przypadku polskiej waluty, która rozwijała się wraz z kształtowaniem się państwa polskiego, dzieląc jego zmienne koleje losu.

Premier Władysław Grabski przeprowadził dwie ważne reformy: skarbową i walutową.
Złoty równy dukatowi
Narodziny złotego polskiego przypadają na koniec XV wieku, kiedy po raz pierwszy pojawiła się nazwa „złoty". Sejm piotrkowski w 1496 r., realizując zalecenie króla Jana Olbrachta, ustalił cenę złotego na 30 groszy srebrnych. Złoty polski był jedynie jednostką obrachunkową i miał w tym czasie wartość 1 dukata węgierskiego nazwanego czerwonym złotym, którego rynkowa wartość wynosiła 30 groszy praskich. Złoty jako moneta pojawił się po raz pierwszy dopiero w 1663 r. Pierwsze monety nazywano tymfami i zawierały w sobie srebro o wartości około 13 groszy. W wyniku utraty wartości i zaufania do waluty, w XVII wieku do obiegu trafiły m.in. talary, boratynki oraz monety zagraniczne.
Uporządkowanie obiegu pieniężnego nastąpiło dopiero dzięki reformie monetarnej ostatniego króla Rzeczypospolitej Obojga Narodów, Stanisława Augusta Poniatowskiego. Z obiegu wycofano inne monety i złoty został jednostką zasadniczą o kursie 1 złp = 30 gr. Wartość ta utrzymała się przez czasy Księstwa Warszawskiego i Królestwa Polskiego. Mennica warszawska biła monety złotowe do 1841 r. Emisja pierwszego pieniądza papierowego przypada dopiero na drugi rozbiór Polski oraz insurekcję kościuszkowską. Banknot trafił na rynek w sierpniu 1794 r., jednak już w listopadzie go wycofano. Po rozbiorach polski złoty zniknął całkowicie, ustępując miejsca walutom okupantów. Powrót polskiej waluty nastąpił dopiero po odzyskaniu niepodległości, w wyniku reform Grabskiego. Nie stało się to jednak od razu.