Największy bank w strefie euro pod względem kapitalizacji rynkowej wypracował zysk netto 1,84 mld euro, podczas gdy analitycy Reutera spodziewali się 1,88 mld. Stała poprawa wielkości obrotów w Ameryce Łacińskiej, która zapewnia bankowi 45 proc. zysków nie wystarczyła do pokrycia odpisu 108 mln euro na program cięcia kosztów, który obejmował zamykanie oddziałów w W.Brytanii i w Polsce oraz innych związanych z cesją aktywów. Dochód netto z odsetek zwiększył się o 3 proc. do 8,68 mld euro, analitycy liczyli na 78,77 mld.

Osiągnięte wyniki były na ogół zgodne z oczekiwaniami, choć analitycy z Goldman Sachs podkreślili gorszy do spodziewanego zysk w W.Brytanii, na trzecim rynku tego banku, gdzie ma do czynienia z zaciekłą konkurencją w kredytach, wyższymi kosztami działalności i z niepewnością wokół brexitu. Zysk netto na Wyspach zmalał o 36 proc. po odpisaniu 66 mln euro na koszty restrukturyzacji. Bez tego zysk operacyjny byłby mniejszy o 15 proc.

W kwietniu hiszpański bank zaproponował przejęcie pełnej kontroli nad meksykańską filią, w której ma 75 proc., poprzez zamianę akcjami. To jego strategia rozwoju na wschodzących rynkach i zmniejszania kosztów dla pokrywania spadku marży na rozwiniętych rynkach europejskich, gdzie stopy procentowe są rekordowo niskie. W Meksyku Santander zwiększył zysk netto o 18 proc., a po wykupieniu pozostałych 25 proc. udziałów chce dojść do tego, by jedna dziesiąta łącznych zysków pochodziła z tego kraju - podał Reuter.

W Stanach, gdzie bank osiąga 7 proc. zysków wynik netto skoczył o 46 proc. dzięki większej akcji kredytowej i leasingu w sektorze konsumenckim. W Brazylii dającej 29 proc. wkładu, zysk poprawił się o 7 proc. na skutek stałego zwiększania udzielanych pożyczek mimo pewnej presji na ceny. W Hiszpanii, drugim rynku banku, zysk netto zmalał o 11 proc.