ING Bank Śląski miał w I kwartale 2019 r. 325 mln zł zysku netto, o 8 proc. więcej niż zakładała średnia prognoz analityków. Rezultat jest o 1 proc. większy niż rok temu i o 28 proc. mniejszy niż w poprzednim kwartale. Za spadek wyniku odpowiada – podobnie jak w całym sektorze bankowym – skokowy wzrost składek na Bankowy Fundusz Gwarancyjny. Dzisiaj rano notowania banku spadają o 0,2 proc., do 192 zł.

Zysk netto okazał się wyższy od prognozowanego ze względu na niższy podatek dochodowy, główne linie rachunku wyników były zgodne z prognozami. Wynik odsetkowy urósł przez rok o ponad 14 proc., zaś w ujęciu kwartalnym o 1,5 proc. Rezultat z opłat i prowizji urósł odpowiednio o 3 proc. i spadł o 1 proc. Koszty działania były nieznacznie wyższe od prognoz i podobnie jak w innych bankach mocno urosły ze względu na BFG: przez rok o 15 proc. a kwartalnie o 27 proc.

Saldo rezerw kredytowych było nieco niższe od oczekiwanego urosło przez rok o 32 proc. a kwartalnie o 27 proc. Koszty ryzyka urosły do 0,47 proc. z 0,39 proc. kwartał wcześniej - w segmencie korporacyjnym wzrosła do 0,53 proc. z 0,07 proc., a w detalu spadła do 0,4 proc. z 0,8 proc. Udział portfela kredytów nieregularnych utrzymał się na poziomie 2,8 proc. - takim samym jak w IV kwartale roku.

Łączne depozyty klientów na koniec marca miały wartość 118,65 mld zł, czyli były o 2, proc. wyższe niż na koniec 2018 roku i o 15 proc. wyższe niż rok wcześniej. Portfel kredytowy wzrósł kwartalnie o 4 proc. do 108,4 mld zł.

- Wyniki ING BSK w I kwartale ukształtowały się na poziomie zauważalnie powyżej oczekiwań. Choć przyczyną tego były głównie wyższe dochody z operacji finansowych, nie zmienia to faktu że był to bardzo dobry okres dla spółki. Jako jedynemu do tej pory udało się bankowi wykazać wzrost dochodów prowizyjnych, przy wyższym niż średnia przyroście wyniku odsetkowego. Na uwagę zwracają przyspieszające z i tak z wysokiego poziomu wolumeny. Wszystko to pozwoliło to na poprawę wyniku operacyjnego, pomimo wzrostu składki na BFG. Wyniki oceniamy jako bardzo dobre – mówi Marcin Materna, dyrektor działu analiz Millennium DM.