Jak podkreślił Duda, „chcemy i mamy prawo wiedzieć, gdzie spoczywają ich szczątki”. „ Chcemy móc godnie pożegnać naszych bliskich, pomodlić się przy ich grobach i zapalić znicze. Prawo do godnego upamiętnienia Ofiar, a zwłaszcza wspólne ich upamiętnienie, to niezwykle ważny element pojednania i budowania dobrej przyszłości” – napisał prezydent, zaznaczając, że „prawda i pamięć nie muszą dzielić”. „Jeśli prowadzą do wzajemnego zrozumienia, pojednania i wspólnej troski o bezpieczną przyszłość” – dodał.
Bosak: Mimo rzekomo dobrych stosunków polsko-ukraińskich nie ma ciągle zgody na ekshumację polskich ofiar
O rocznicy w mediach społecznościowych napisał też wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak. „Ludobójstwo na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej to około 100 tysięcy ofiar, w ogromnej większości ludność cywilna, bezbronna, metodycznie wymordowana na rozkaz dowódców Ukraińskiej Powstańczej Armii przez jej członków i ludność cywilną” – czytamy. „Pomimo rzekomo dobrych stosunków polsko-ukraińskich i gigantycznej akcji pomocowej państwa i społeczeństwa polskiego świadczonej na rzecz państwa i społeczeństwa ukraińskiego, nie ma ciągle zgody na ekshumację polskich ofiar na terenie Ukrainy” – zaznaczył polityk Konfederacji.
11 lipca Narodowym Dniem Pamięci o Polakach – Ofiarach Ludobójstwa dokonanego przez OUN i UPA na ziemiach wschodnich II Rzeczypospolitej Polskiej
4 czerwca Sejm uchwalił ustawę o ustanowieniu 11 lipca Narodowym Dniem Pamięci o Polakach – Ofiarach Ludobójstwa dokonanego przez OUN i UPA na ziemiach wschodnich II Rzeczypospolitej Polskiej. Stało się to w szczególnym momencie – tydzień wcześniej ruszyły bowiem długo oczekiwane ekshumacje na Wołyniu, a konkretnie w nieistniejącej już wsi Puźniki. To pierwsze takie prace od zniesienia przez stronę ukraińską w listopadzie 2024 roku zakazu poszukiwań i ekshumacji polskich ofiar wojen i konfliktów na terytorium tego kraju. Zakaz obowiązywał od 2017 roku, a jego zakończenie ogłosili na wspólnej konferencji prasowej ministrowie spraw zagranicznych Polski Radosław Sikorski i Ukrainy Andrij Sybiha.
Decyzję Sejmu w sprawie ustanowienia 11 lipca świętem skomentowało – krytycznie – Ministerstwo Spraw Zagranicznych Ukrainy. Jak zaznaczono, decyzja w tej sprawie jest „sprzeczna z duchem dobrosąsiedzkich stosunków między Ukrainą a Polską”.
Ukraiński resort zwrócił uwagę, że „takie jednostronne działania nie sprzyjają osiągnięciu wzajemnego zrozumienia i pojednania”, nad czym od lat intensywnie pracują oba kraje – przede wszystkim w ramach Wspólnej Ukraińsko-Polskiej Grupy ds. Dialogu Historycznego, funkcjonującej przy udziale resortów kultury oraz Instytutów Pamięci Narodowej Polski i Ukrainy.