Materiał powstał we współpracy Fundacją Transplantacja LIVERstrong
Światowy Dzień Donacji i Transplantacji jest okazją, by sprawdzić, w jakim stanie jest polska transplantologia.
Jak zgodnie twierdzą zarówno eksperci medyczni, jak i przedstawiciele organizacji pacjenckich, sama idea stworzenia dokumentu strategicznego w obszarze transplantologii w Polsce była bardzo potrzebna. Jednocześnie wskazują jednak, że przyjęte zapisy programu wymagają doprecyzowania i rozwinięcia. Polska transplantologia wymaga wielu zmian. Świadczą o tym nie tylko raport Najwyższej Izby Kontroli, która niezwykle krytycznie oceniła transplantacyjną rzeczywistość, ale również wnioski z dwóch okrągłych stołów zorganizowanych w ostatnim roku przez Federację Przedsiębiorców Polskich (FPP). Podczas nich zebrani eksperci określili kluczowe rekomendacje, które powinny zostać wprowadzone w obszarze transplantologii w Polsce.
Zwiększenie liczby przeszczepień narządów
W rozwinięciu tego postulatu eksperci wskazują na rozwój żywego dawstwa, weryfikację wytycznych w zakresie pobierania narządów od osób, u których stwierdzono śmierć mózgu, wprowadzenie regulacji prawnych umożliwiających dawstwo altruistyczne.
- Szczególnie martwią wskaźniki dotyczące żywego dawstwa organów – mówi Grzegorz Perzyński, prezes Fundacji Transplantacja LIVERstrong. – Jak czytamy w raporcie NIK odsetek pobrań od dawców żywych, czyli tzw. przeszczepów rodzinnych, jest stosunkowo niewielki. W przeliczeniu na 1 milion mieszkańców wynosi 0,8 i jest jednym z najniższych w Europie. Trzy razy częściej nerki przeszczepia się w Czechach, siedem razy częściej w Niemczech, Hiszpanii i Francji, nie wspominając o Holandii, gdzie takie operacje wykonuje się 27 razy częściej.