Obywatelski projekt ustawy "Szczepimy, bo myślimy" powstał we Wrocławiu. Jego autorami są społecznik Robert Wagner i adwokat Marcin Kostka, czytamy w onet.pl
Chcą, żeby szczepienia mogły być jednym z kryteriów podczas przyjmowania dzieci do publicznych żłobków i przedszkoli, podobnie jak kryterium miejsca zamieszkania, rozliczania podatków, liczby rodzeństwa czy niepełnosprawności dziecka.
Coraz więcej osób rezygnuje ze szczepienia dzieci, przez co powracają zapomniane już choroby takie jak odra czy krztusiec. Lekarze ostrzegają przed epidemią. Projekt ustawy "Szczepimy, bo myślimy" ma zachęcić rodziców do szczepienia dzieci i jednocześnie chronić je przed kontaktem z tymi niezaszczepionymi.
Czytaj też: Krztusiec wciąż śmiertelny - ale nie w Polsce
Dostanie się do publicznego żłobka czy przedszkola nie jest proste. Dodatkowe punkty za szczepienie mogą sprawić, że rodzice jeszcze raz przemyślą swoją decyzję o rezygnacji ze szczepienia. Wzrasta również szansa, że zaszczepione maluchy nie będą narażone na kontakt z tymi niezaszczepionymi. To zdaniem autorów projektu ustawy znacznie zwiększy ich bezpieczeństwo najmłodszych.