Sama w sobie otyłość wydaje się niegroźna. Ale niesie ze sobą ryzyko cukrzycy typu 2, nadciśnienia, wysokiego poziomu cholesterolu, choroby wieńcowej.
Bycie otyłym nie oznacza automatycznego rozwoju jednej z tych chorób – ale otyłość sprzyja pojawieniu się jednej z tych chorób lub kilku jednocześnie.
Według danych Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) liczba osób otyłych lub z nadwagą od 1980 wzrosła o 28 proc. wśród dorosłych i o 47 proc. wśród dzieci. W 2013 roku, 33 lata po pierwszym badaniu otyłości w skali świata, było 2,1 mld ludzi otyłych lub z nadwagą.
Z danych opublikowanych w ubiegłym roku przez McKinsey Global Institute otyłość kosztuje gospodarkę światową 2 bln dolarów. Globalny koszt otyłości jest o 54 proc. wyższy niż analfabetyzmu, o 43 proc. wyższy niż alkoholizmu i zaledwie o 100 mld dolarów mniejszy niż koszty palenia tytoniu, przemocy, wojen i terroryzmu. Instytut McKinsey szacuje, że otyłość jest odpowiedzialna za 5 proc. zgonów na świecie.
Najnowsze badania naukowców z Washington School of Medicine opublikowane na łamach magazynu „JAMA Internal Medicine" wykazują, że otyłość wśród Amerykanów wzrosła dramatycznie. Program prowadzony w latach 2007––2012 z udziałem 15 tys. kobiet i mężczyzn powyżej 25. roku życia dowiódł, że prawie trzy czwarte mężczyzn i 67 proc. kobiet jest otyłych lub ma nadwagę.