Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.
Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Treści, którym możesz zaufać.
Aktualizacja: 22.09.2020 18:50 Publikacja: 22.09.2020 18:50
Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki
Robert N., warszawski radca prawny, nie uniknie nagany. Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego oddaliła we wtorek jego skargę kasacyjną na rozstrzygnięcie korporacyjnego sądu. Mecenasowi postawiono zarzut złamania jednego z przepisów kodeksu etyki. Chodzi o art. 38 pkt 1 i 2. Stanowią one, że radca, korzystając przy wykonywaniu zawodu z wolności słowa i pisma, nie może przekraczać granic określonych przepisami prawa i rzeczową potrzebą.
Poza tym nie może w swych zawodowych wystąpieniach grozić postępowaniem karnym lub dyscyplinarnym. Tymczasem Robert N. miał właśnie grozić koledze po fachu taką odpowiedzialnością. Obaj panowie byli obrońcami jednego oskarżonego. Drugi z obrońców reprezentował też inne osoby. N. podnosił, że takie działanie rodzi konflikt interesów. Odgrażał się też prawnikowi, że poinformuje o jego działalności sąd, że grozić mu będzie odpowiedzialność karna i dyscyplinarna.
Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Treści, którym możesz zaufać.
Śmierć jednego z rodziców lub obu wiąże się z koniecznością podziału majątku, który po sobie zostawili. Dziedzic...
Skarbówka twierdzi, że wyrok Trybunału Konstytucyjnego o uldze meldunkowej nie obowiązuje. I nie chce się zajmow...
Warszawski sąd okręgowy przyznał odszkodowanie pracownicy sklepu, która - wbrew zapewnieniom pracodawcy - po pow...
Wezwanie sędziów Sądu Najwyższego przez Waldemara Żurka do zaprzestania orzekania to groźba bezprawna – twierdzi...
51-letnia radca prawny z Łańcuta Joanna L. została skazana za przywłaszczenie pieniędzy swoich klientów i wyłudz...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas