Z pewnością nie są to jeszcze adwokaci, ponieważ nie zostali jeszcze wpisani na listę adwokatów. Nie są to już także aplikanci, bo aplikacja trwa 3,5 roku, a warunkiem przystąpienia do egzaminu adwokackiego jest właśnie ukończenie aplikacji, co zresztą stwierdza zaświadczenie o jej ukończeniu wystawiane przez okręgowe rady adwokackie przed przystąpieniem do końcowego egzaminu.
Zatem z chwilą zdania egzaminu adwokackiego, a przed dokonaniem wpisu na listę adwokatów osoby te pozostają de facto w niebycie prawnym. Po zdaniu egzaminu adwokackiego należy bowiem złożyć wniosek o wpis na listę adwokatów. Okręgowa rada adwokacka na wydanie uchwały o wpisie na listę adwokatów ma 30 dni, a następnie kolejnych 30 dni na przedłożenie dokumentów sprawy ministrowi sprawiedliwości, który ma prawo złożyć sprzeciw od wpisu w terminie 30 dni od otrzymania uchwały. Tym samym cała procedura związana z dokonaniem wpisu może potrwać nawet ponad trzy miesiące, wliczając jeszcze czas na przekazanie i transport dokumentów z jednej instytucji do drugiej.
Wątpliwości zatem budzi kwestia, czy prawnicy po egzaminie adwokackim mogą występować przed sądem oraz innymi organami. Zgodnie z przepisami prawa o adwokaturze do świadczenia usług prawnych powołana jest adwokatura, czyli ogół adwokatów i aplikantów. Jak zaś zatem zakwalifikować osoby, które nie należą ani do jednej, ani do drugiej grupy? Nie sposób tego stwierdzić, interpretując przepisy ustawy, mamy zatem w systemie prawnym lukę, którą wypełnić może jedynie praktyka.
Niestety, w środowisku prawniczym podnoszą się głosy, iż sędziowie nie będą dopuszczać tych młodych prawników do udziału w procesie. Niewątpliwie będzie to się wiązało ze znacznymi nieprzyjemnościami dla pełnego entuzjazmu prawnika stojącego u progu samodzielnej działalności. Konsekwencją takiego podejścia sędziów będzie także obniżenie prestiżu zawodu wśród klientów, jak również zagrożenie stwierdzeniem nieważności postępowania w przypadku udziału w procesie osoby nieuprawnionej.
Postępowanie takie prowadzi do absurdu i w interesie środowiska prawniczego jest wypracowanie praktyki, która pozwoli uniknąć sytuacji, w której „nagrodą” za pozytywne zdanie egzaminu adwokackiego będzie uniemożliwienie wykonywania działalności zawodowej nawet do trzech miesięcy.