Reklama

Przed sądem powinno wystarczyć oświadczenie zamiast pełnomocnictwa

Adwokat, radca prawny i rzecznik patentowy nie powinni w sądzie przedstawiać pełnomocnictwa, którego udzielił im klient do występowania w jego imieniu

Publikacja: 14.09.2011 04:50

Przed sądem powinno wystarczyć oświadczenie zamiast pełnomocnictwa

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

To zbyteczna i kosztowna biurokracja - uważa Polska Konfederacja Pracodawców Prywatnych Lewiatan.

- Wystarczy oświadczenie, że reprezentują stronę w danym postępowaniu czy czynności prawnej. W końcu wykonują zawody zaufania publicznego - mówi radca prawny Katarzyna Urbańska, dyrektor Departamentu Prawnego Lewiatana. Oprócz papierkomanii, która obciąża też sądownictwo, dochodzą jeszcze koszty: 17 zł za każde pełnomocnictwo. Od kilku lat opłatę skarbową uiszcza się za każdy złożony w sprawie, np. do konkretnej czynności, dokument pełnomocnictwa. Tymczasem w elektronicznym postępowaniu upominawczym nie ma obowiązku przedkładania pełnomocnictw, dlaczego więc nie rozszerzyć tego na inne procedury - dorzuca argument Lewiatan.

17 zł wynosi opłata skarbowa za złożenie dokumentu pełnomocnictwa

Przedsiębiorcy proponują zmianę art. 89 kodeksu postępowania cywilnego: adwokat, radca i rzecznik patentowy, zamiast dołączać do akt sprawy pełnomocnictwo, zobowiązani byliby wskazać podstawę swojego umocowania i jego zakres. Sąd mógłby jednak zażądać przedstawienia pełnomocnictwa, gdyby miał wątpliwości, czy reprezentacja jest prawidłowa. Z kolei z art. 126 k.p.c. należałoby, zdaniem ekspertów Lewiatana, usunąć warunek dołączania pełnomocnictwa do każdego pisma procesowego.

Co na to przedstawiciele wymiaru sprawiedliwości i prawnicy? Osoby zapytane przez Rz" odniosły się do pomysłu z aprobatą.

Reklama
Reklama

- Jesteśmy bardzo przywiązani do instytucji pełnomocnictwa procesowego, ale świat się zmienia. Osobiście jestem zwolennikiem odformalizowania procedur. W projekcie Lewiatana nie widzę dużych zagrożeń - komentuje Waldemar Żurek, sędzia Sądu Okręgowego w Krakowie, członek Krajowej Rady Sądownictwa. Zastrzega, że także dziś się zdarza, że pełnomocnik działa niezgodnie z umocowaniem. - Ale to zawsze może się zdarzać. Jeśli możemy coś uprościć, to róbmy to. Dlatego popieram taki projekt - deklaruje sędzia Żurek.

Adwokat Marcin Radwan-Rhrenschef, prowadzący kancelarię procesową, także uważa propozycję za słuszną.

- Powinna zresztą wywołać szerszą refleksję nad sposobem składania pism przez pełnomocników stwierdza. Jego zdaniem powinno dopuścić się również składanie pism procesowych w formie elektronicznych dokumentów PDF. Oryginały lub uwiarygodnione odpisy pełnomocnik składałby zaś w uzasadnionych wypadkach w odpowiedzi na zarzut strony przeciwnej lub na wezwanie sądu.

- Bardzo dobra inicjatywa - ocenia adwokat Bartosz Krużewski z kancelarii Clifford Chance, według którego taka zmiana byłaby szczególnie korzystna w postępowaniach z elementem zagranicznym. W nich właśnie koszty legalizacji i tłumaczeń dokumentów potwierdzających upoważnienie osób udzielających pełnomocnictwa są istotnym obciążeniem przedsiębiorcy.

- Najważniejsza jednak byłaby symboliczna zmiana podejścia do zawodowych pełnomocników: od podejrzliwości do kontrolowanego zaufania. W krajach zachodnich jest normą zaufanie sądu do oświadczeń profesjonalnych pełnomocników, w tym dotyczących podstaw umocowania - dodaje Bartosz Krużewski. - Nie oznacza to w żadnym razie pobłażliwości dla tych nierzetelnych. Osoby nadużywające zaufania sądu powinny być karane z całą surowością w postępowaniu dyscyplinarnym.

Konsumenci
Jest opinia rzecznika generalnego TSUE ws. WIBOR-u. Wstrząśnie bankami?
Prawo rodzinne
Sąd Najwyższy wydał ważny wyrok dla konkubentów. Muszą się rozliczyć jak po rozwodzie
Podatki
Inspektor pracy zamieni samozatrudnienie na etat - co wtedy z PIT, VAT i ZUS?
Zawody prawnicze
W sądach pojawią się togi z białymi lub złotymi żabotami. Wiemy, kto je włoży
Sądy i trybunały
Rzecznik dyscyplinarny sędziów „na uchodźstwie”. Jak minister chce ominąć ustawę
Reklama
Reklama