Wczoraj prezydent podpisał pierwszą transzę deregulacji. Otwarcie zawodów dotyczy w sumie 51 profesji. Wśród nich znaleźli się: pośrednicy w obrocie nieruchomościami, rzeczoznawcy majątkowi, zarządcy nieruchomości, notariusze, komornicy, radcowie prawni, adwokaci, taksówkarze i detektywi. Większość zmian, w tym te dotyczące profesji prawniczych, wejdzie w życie po 30 dniach od ich publikacji w Dzienniku Ustaw. Inne, m.in. te dotyczące nieruchomości – od nowego roku.
I to tych ostatnich profesji dotknęły największe zmiany. Pośrednikiem i zarządcą będzie mógł zostać właściwie każdy. Nie trzeba będzie mieć nawet średniego wykształcenia. Jedyny wymóg to obowiązkowe ubezpieczenie od odpowiedzialności cywilnej. Obecnie osoby wykonujące te zawody muszą skończyć studia wyższe i odbyć praktyki zawodowe, a następnie uzyskać licencję zawodową.
Z kolei spośród zawodów prawniczych największe zmiany czekają notariuszy. Zupełnie zlikwidowana będzie asesura. Według dotychczasowych przepisów po odbyciu 2,5-rocznej aplikacji i zdaniu egzaminu notarialnego kandydat na rejenta musiał jeszcze przez co najmniej dwa lata pracować jako asesor w kancelarii starszego kolegi. Teraz już po egzaminie zawodowym będzie mógł zostać rejentem. Aby podczas aplikacji mógł zdobyć więcej wiedzy i doświadczenia, została ona wydłużona do trzech i pół roku.
Ponieważ nie dla każdego prawnika po egzaminie notarialnym może być proste założenie i utrzymanie własnej kancelarii, ustawodawca daje alternatywę: osoby po zdanym egzaminie mogą zostać zastępcą notariusza i pracować na tym stanowisku w już istniejącej kancelarii. Te zmiany oburzały samorząd notarialny, który podczas prac legislacyjnych sprzeciwiał się likwidacji asesury.
Nowela ma także ułatwić przechodzenie między zawodami prawniczymi. Adwokatem lub radcą prawnym będzie mógł zostać komornik z co najmniej trzyletnim doświadczeniem (dziś jest to możliwe np. dla notariusza czy sędziego). Ustawa poszerza też katalog osób, które mogą przystąpić do egzaminów prawniczych bez konieczności odbywania aplikacji. Np. dziś do egzaminu adwokackiego i radcowskiego mogą przystąpić osoby, które mają odpowiednie, pięcioletnie doświadczenie, m.in. w pracy w kancelarii. Ustawa skraca ten okres do czterech lat.