Wczoraj prezydent podpisał pierwszą transzę deregulacji. Wśród 51 zawodów, które zostaną otwarte znaleźli się także notariusze.
Krajowa Rada Notarialna kolejny raz wyraziła swój zdecydowany sprzeciw wobec otwarcia zawodu notariusza.
- O zasadności podnoszonych przez nas argumentów przeciwko propozycjom „deregulacji" naszego zawodu jednoznacznie świadczył brak jednomyślności posłów i senatorów podczas głosowań nad wnioskami dotyczącymi notariatu. Założenia projektu, które legły u podstaw ustawy deregulacyjnej mówiły o potrzebie zwiększenia dostępu do usług prawniczych, poprzez szersze otwarcie na dopływ nowych kadr do zawodów. Wskazywano, że nasza gospodarka jest przeregulowana i należy uwolnić szczególnie potencjał młodych obywateli. Jednak innowacyjność bez właściwych bezstronnie potwierdzonych kwalifikacji nie jest zaletą, lecz zagrożeniem bezpieczeństwa czynności notarialnych - podkreślił Tomasz Janik, prezes KRN.
- Przyjmowanie rozwiązań nieprzemyślanych, bez rzetelnej analizy skutków regulacji, może jedynie pogłębić niebezpieczne trendy i spowodować poważne straty w budżecie państwa i poszczególnych obywateli. Trudno zrozumieć fakt, że decyzje te podejmuje się w oderwaniu od analizy porównawczej, bez zbadania, jak regulacje dotyczące notariatu, a przyjęte w innych gospodarkach europejskich, wpływają na ich stabilny wzrost i obserwowane obecnie ożywienie gospodarcze. Obowiązujące tam rozwiązania powinny stać się inspiracją dla polskich rozwiązań w tym zakresie - zaznaczył.
- Obecnie stajemy przed perspektywą funkcjonowania w zupełnie innej rzeczywistości prawnej. Ustawa zawiera zapisy, które w fundamentalny sposób wpłyną na funkcjonowanie zawodów prawniczych oraz bezpieczeństwo majątków milionów obywateli - dodał.