Trwa zamieszanie wokół składek w Okręgowej Radzie Adwokackiej w Warszawie. Tydzień temu na zgromadzeniu izby przegłosowano obniżenie ich z 235 do 120 zł i odebranie diet wszystkim działaczom. Uchwałę przyjęto wbrew stanowisku władz samorządu.
Tymczasem po obniżce odzywają się kolejni niezadowoleni. Aplikanci adwokaccy zwracają uwagę, że po zdaniu egzaminu, a przed wpisem na listę adwokatów, ciągle muszą płacić 100 zł. W trakcie aplikacji, przed zdaniem egzaminu, płacili 70 zł (po obniżce przegłosowanej na zgromadzeniu 50 zł).
Składka jest też zróżnicowana w zależności od statusu zawodowego adwokata. Do tej pory płacona np. przez prawników zagranicznych spoza Unii Europejskiej była dwukrotnie niższa od standardowej. W tej chwili, tak jak postanowiła nowa uchwała, wynosi 120 zł (o 5 zł więcej niż do tej pory – było to bowiem 115 zł).
Autor uchwały Sławomir Zdunek przyznaje, że powstał tu problem ustawowy. Ustawa określa bowiem, że adwokaci zagraniczni spoza Unii Europejskiej powinni płacić połowę stawki przewidzianej dla standardowego adwokata.
Także około połowy mniej niż standardowa wynosiła do tej pory składka przewidziana dla emerytów i rencistów, którzy ciągle świadczą pomoc prawną.