C.K. zwrócił się do Prokuratury Rejonowej o udostępnienie wszystkich dokumentów, znajdujących się w aktach podręcznych prokuratora dotyczącej sprawy, w której był stroną. Mężczyzna stwierdził, że prawo do przejrzenia tego typu dokumentów gwarantuje mu ustawa o dostępie do informacji publicznej. Wywodził także, iż akta podręczne w ogóle nie powinny funkcjonować, albo powinny być udostępniane stronom w całości.
Prokuratura udostępniła C.K. w całości akta główne sprawy, natomiast nie wyraziła zgody na przejrzenie akt podręcznych, gdyż nie stanowią one informacji publicznej.
Sprawa trafiła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie (sygn. akt II SAB/Wa 530/13), który uznał, iż akta podręczne prokuratora, które żądał C.K. nie mieszczą się w kategorii „sprawy publicznej", i nie można ich zakwalifikować, jako informacji publicznej w rozumieniu ustawy.
Sąd zwrócił uwagę, że akta sprawy składają się z poszczególnych dokumentów o różnej wadze i znaczeniu, należących do rozmaitych kategorii (urzędowych, prywatnych, tajnych, poufnych, jawnych itp.). – Z tych względów dostęp do akt spraw, bądź to administracyjnych, bądź też sądowych, czy prokuratorskich, podlega odrębnym regulacjom, zawartym w określonych procedurach. Regulują one w sposób wyczerpujący problematykę dostępu do akt – wskazał skład orzekający. Jak jednocześnie zaznaczono, ustawa o dostępie do informacji publicznej nie stanowi „instrumentu", który w dodatkowy sposób reguluje swobodny dostęp do poszczególnych akt postępowania sądowego, administracyjnego, czy prokuratorskiego.
Jak zauważono, akta prokuratorskie, w większym stopniu niż akta sądowe, podlegają ochronie przed ujawnieniem, gdyż w przeciwieństwie do rozprawy sądowej, która z zasady ma charakter jawny, publiczny, w trwającym postępowaniu przygotowawczym obowiązuje zasada tajności.