Problemy z notarialnym tytułem egzekucyjnym

Praktyka stosowania notarialnych tytułów egzekucyjnych rodzi jeszcze pewne wątpliwości. W dodatku eksperci różnią się w ocenach co do tej instytucji. Część widziałaby je jako absolutny wyjątek, a część chce jej dalszej ewolucji, by dostosować ją do oczekiwań biznesu.

Publikacja: 01.12.2024 17:48

Problemy z notarialnym tytułem egzekucyjnym

Foto: Adobe Stock

Te wizje ścierały się podczas konferencji pt. „Rygor notariusza. Egzekucja komornicza. Prawnik w egzekucji długów”, która odbywała się w piątek. Prof. Andrzej Jakubecki z Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie przypominał, że instytucja poddania się egzekucji w akcie notarialnym w trybie art. 777 kodeksu postępowania cywilnego (popularnie określanego mianem trzech siekierek) pierwotnie była pomyślana dla tych długów, których wysokość i terminy płatności w dniu wydania oświadczenia nie budziły najmniejszych wątpliwości.

 – Z chwilą kiedy notarialne tytuły egzekucyjne zostały rozciągnięte na długi przyszłe (w wyniku kolejnych nowelizacji – przyp. red.), pojawiły się nowe problemy, które sprowadzały się do tego, jak ukształtować instytucję w taki sposób, by poszerzając zakres możliwości wierzyciela, zapewnić właściwą ochronę dłużnikowi. Z tymi problemami borykamy się do dzisiaj – mówił prof. Jakubecki, którego wystąpienie skoncentrowane było na zagadnieniu „zdarzenia, od którego uzależnione jest wykonanie obowiązku objętego poddaniem się egzekucji”.

Notarialne tytuły egzekucyjne. Zachwiana równowaga

W praktyce za takie „zdarzenia” uważa się m.in. przerwania regulowania spłat, uchybienie terminowi płatności alimentów, wypowiedzenie umowy pożyczki przez wierzyciela czy niewpłacenie w określonym terminie kwoty na rachunek bankowy wierzyciela, ale także różne formy doręczenia dłużnikowi wezwania do zapłaty.

I tu zdaniem prof. Jakubeckiego jest największy problem. Samo doręczenie wezwania do zapłaty powoduje możliwość nadania takiemu aktowi notarialnemu klauzuli wykonalności, a następnie skierowanie go do egzekucji. A jak przypominał prof. Jakubecki, badanie istnienia długu w postępowaniu klauzulowym jest niedopuszczalne.

– Rodzi się więc pytanie, czy obecna regulacja art. 777 § 1 pkt. 4–6 k.p.c. w wystarczający sposób eliminuje ryzyko prowadzenia egzekucji co do nieistniejącego długu, a także czy poszerzenie możliwości kreowania notarialnych tytułów egzekucyjnych jest drogą zmierzającą we właściwym kierunku – zauważał prof. Jakubecki. 

Te wątpliwości podzielała prof. Marta Romańska, sędzia Sądu Najwyższego, która podkreślała, że w odróżnieniu od notarialnych tytułów egzekucyjnych, wydanie tytułu egzekucyjnego w postaci orzeczenia sądowego jest zawsze poprzedzone badaniem, z czego obowiązek wynika i weryfikacją tego czy rzeczywiście dług istnieje i jest, co do zasady, wymagalny.

– Poza tym w postępowaniu rozpoznawczym, w którym powstaje tytuł egzekucyjny, dłużnik, czyli pozwany, może się bronić przed żądaniami wierzyciela. (…). Od kiedy pojawiła się możliwość poddania się egzekucji w drodze notarialnych tytułów co do wierzytelności przyszłych, pojawił się problem tego, kto i kiedy zweryfikuje, że ten obowiązek spełnienia świadczenia się skonkretyzował. Samo wezwanie do zapłaty jest dla mnie jakimś nieporozumieniem, bo wystarczy, że wierzyciel powie, że „jemu się należy” – mówiła sędzia Romańska.

Czytaj więcej

Rozwód u notariusza lub przed urzędnikiem USC. Resort Bodnara ma śmiały plan

Jak dodawała, w takim wypadku dłużnik może podjąć obronę w ramach powództwa opozycyjnego (już po wszczęciu egzekucji komorniczej). Jednak wówczas ciężar dowodu i wykazanie, że nie jest dłużnikiem, spoczywa właśnie na nim.

– Czy to nie jest zbyt daleko idące odejście od schematu, który powinien obowiązywać w systemie prawnym? – pytała sędzia Romańska.

Notarialny tytuł egzekucyjny na okaziciela

Z nieco innej perspektywy na stosowanie w obrocie prawnym instytucji notarialnych tytułów egzekucyjnych patrzy prof. Tadeusz Zembrzuski z Uniwersytetu Warszawskiego, który opowiadał się za wprowadzeniem instytucji notarialnego tytułu egzekucyjnego „na okaziciela”.

– Doskonale, że mamy alternatywę dla postępowania sądowego w postaci upoważnienia notariusza do wykreowania dokumentu, który stanie się tytułem egzekucyjnym. Gdzie dłużnik dobrowolnie podda się egzekucji, a notariusz, jako podmiot wykonujący zawód zaufania publicznego, pomaga tworzyć instrument chroniący wierzyciela, który przyspieszy i usprawni postępowanie. Co istotne, daje to możliwość uniknięcia długotrwałego i kosztownego postępowania rozpoznawczego i pozwala szybko przystąpić do fazy egzekucji, co jest szczególnie istotne w dobie kryzysu wymiaru sprawiedliwości – mówił prof. Zembrzuski. 

Jak zwraca uwagę, dłużnik, który przychodzi do kancelarii notarialnej i świadomie dobrowolnie podda się egzekucji, musi być konkretnie oznaczony. Natomiast wierzyciel nawet nie musi uczestniczyć w sporządzaniu aktu.

Aby oświadczenie o poddaniu egzekucji było skuteczne, musi zawierać dokładne oznaczenia stron, również w odniesieniu do wierzyciela, co wynika zarówno z przepisów, jak i orzecznictwa i doktryny.

 – Mimo to w praktyce pojawiały się, pojawiają i pojawiać się będą pytania o dopuszczalność sporządzenia tytułów egzekucyjnych na okaziciela – przekonywał prof. Zembrzuski. 

Przykładowo, chodzi o sytuacje, w których dłużnik zobowiązuje się wobec emitenta obligacji, w oświadczeniu o poddaniu się egzekucji co do sum pieniężnych składających się na wierzytelność obligatariuszy.

 – Oświadczenie nie zawiera jednak na tym etapie zindywidualizowanego określenia osób będących potencjalnymi beneficjentami, bo nie wiadomo przecież, kto te obligacje nabędzie. A dla tego beneficjenta taki notarialny tytuł egzekucyjny miałby być dodatkowym zabezpieczaniem i zachętą do zaangażowania się w ten kontrakt, bo biznes tego potrzebuje – wskazywał prof. Zembrzuski, dodając, że w obecnym stanie prawnym nie można wykreować takiego tytułu.

Postulując zmianę przepisów, wskazywał też na ryzyka z tym związane, np. w postaci multiplikowania tytułów egzekucyjnych czy kłopotów z przesądzeniem czy wnioskodawca jest rzeczywiście uprawniony do realizacji tej wierzytelności.

Kilka tygodni czy miesięcy to dla biznesu wieczność

Z drugiej jednak strony, jak wskazywał prof. Zembrzuski, kodeks cywilny umożliwia kreowanie stosunków prawnych, w których wierzyciel może być identyfikowany w inny sposób niż imiennie, ale już na gruncie kodeksu postępowania cywilnego jest to niemożliwe.

 – Tymczasem niektórzy potrzebują tego typu konstrukcji, jak notarialny tytuł egzekucyjny, w swojej działalności. Nie chodzi o konsumentów, ale o biznes, zwłaszcza ten duży. Inwestorzy szukają odpowiednich zabezpieczeń, jeśli mają zaangażować ogromne środki. Jak można ich interesy wzmocnić? Na przykład wizytą u notariusza, żeby sporządzić notarialny tytuł egzekucyjny. Chcącemu nie dzieje się krzywda – przekonywał prof. Zembrzuski.

– Mam pełną świadomość, że wyłącznie ustawa, a nie wola podmiotów może nadać określonym aktom prawnym walor tytułów egzekucyjnych, ale choć notarialne tytuły notarialne na okaziciela wydają się nie do pomyślenia, to warto na ten temat rozmawiać. Bo skoro możemy rozmawiać o zmianie prawa i wprowadzeniu notarialnych rozwodów, to dlaczego nie mielibyśmy rozmawiać o wprowadzeniu notarialnych tytułów egzekucyjnych na okaziciela dla biznesu. Bo czy prawo procesowe ma być dla czystości konstrukcji, czy dla człowieka, który ma interes w korzystaniu z mechanizmów prawnoprocesowych – pytał prawnik.

Jednak zdaniem sędzi Romańskiej nie ma takiej potrzeby, skoro obrót ma do dyspozycji weksel.

– Tymczasem z weksli przestajemy korzystać – zauważa sędzia Romańska.

Jednak aby zaopatrzyć weksel w klauzulę wykonalności, sąd musi najpierw przeprowadzić postępowania rozpoznawcze (choć w uproszczony sposób).

– A to może oznaczać tygodnie albo miesiące, a to dla biznesu wieczność – ripostował prof. Zembrzuski. 

Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura 2025: język polski. Odpowiedzi i arkusze CKE
Zawody prawnicze
Stowarzyszenia prawnicze chcą odwołania Adama Bodnara. Wnioskują do prezydenta
Prawo dla Ciebie
Operowana robotem da Vinci zmarła. Prawnicy tłumaczą, czym jest eksperyment medyczny
Prawo karne
Wyłudził od Romario miliony. Oszust z Biłgoraja wrócił do Polski
Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura i egzamin ósmoklasisty 2025 z "Rzeczpospolitą" i WSiP
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku