Nowi syndycy powinni być menedżerami

Wkrótce rozpocznie się nabór kandydatów na syndyków z licencją. Dzisiaj, najpóźniej jutro, minister sprawiedliwości powoła komisję egzaminacyjną

Aktualizacja: 09.01.2008 07:51 Publikacja: 09.01.2008 02:24

– Pierwszych egzaminów na syndyków można się spodziewać jeszcze w tej połowie roku – powiedziała „Rzeczpospolitej” Iwona Kujawa, dyrektor Departamentu Nadzoru nad Aplikacjami Ministerstwa Sprawiedliwości.10 października 2007 r. weszła w życie ustawa o licencji syndyka (z 15 czerwca 2007 r.). Syndycy, ale też nadzorcy i zarządcy sądowi, a więc kluczowe postaci w postępowaniu upadłościowym, układowym i naprawczym, mogą pełnić te funkcje tylko po uzyskaniu licencji syndyka. Mają się oni wykazywać zwłaszcza wiedzą menedżerską, a także doświadczeniem praktycznym.

Właśnie Ministerstwo Sprawiedliwości przygotowało projekty pięciu rozporządzeń wykonawczych, szczegółowo określających zasady przeprowadzania egzaminów uprawniających do uzyskania licencji.

Te akty to: rozporządzenie w sprawie egzaminu dla ubiegających się o licencję syndyka, w sprawie pytań i zadań problemowych na egzamin dla ubiegających się o licencję, w sprawie wysokości wynagrodzenia członków komisji egzaminacyjnej oraz zespołu do przygotowania pytań i zadań na egzamin, w sprawie wzoru dokumentu licencji syndyka, wreszcie w sprawie sposobu i trybu uzyskiwania informacji o osobie ubiegającej się o licencję syndyka.

Rozporządzenia znajdują się obecnie na etapie uzgodnień międzyresortowych (szczegóły na stronach internetowych MS), a w części ich wyniki są w ministerstwie – powiedziała dyrektor Iwona Kujawa.

Zasady przeprowadzania egzaminu dość precyzyjnie określa już sama ustawa o licencji syndyka. Stanowi ona, że egzamin przeprowadza się co najmniej dwa razy w roku, a termin MS ma ogłaszać m.in. na swoich stronach internetowych trzy miesiące wcześniej. Ubiegający się o licencję musi złożyć do MS wniosek o dopuszczenie do egzaminu najpóźniej na 45 dni przed jego terminem. Musi też uiścić opłatę egzaminacyjną – w 2008 roku wyniesie ona 1126 zł (minimalne wynagrodzenie za pracę).

Egzamin składa się z części pisemnej i ustnej. Obejmuje zagadnienia prawne, ekonomię i finanse oraz zarządzanie, ze szczególnym uwzględnieniem postępowania upadłościowego i naprawczego.

Część pisemna polega na rozwiązaniu testu składającego się ze 100 pytań oraz wykonaniu zadania problemowego.

Oprócz wiedzy teoretycznej (tytuł magistra niezbędny) kandydat ma się wykazać umiejętnościami praktycznymi (trzyletni staż w zarządzaniu przedsiębiorstwem). Musi mieć ponadto nieposzlakowaną opinię. Nie może być ani podejrzany albo oskarżony o przestępstwo z oskarżenia publicznego lub skarbowe, ani też wpisany do rejestru dłużników niewypłacalnych.

Licencję przyznaje, cofa albo zawiesza minister sprawiedliwości (w drodze decyzji administracyjnej). Syndycy, nadzorcy i zarządcy muszą być obowiązkowo ubezpieczeni od odpowiedzialności cywilnej.

Ustawa ogranicza wysokość wynagrodzenia syndyków. Zdaniem naszych rozmówców może to jednak odebrać motywację syndykom do efektywnego prowadzenia postępowania upadłościowego ratowania np. przedsiębiorstwa, gdyż to wymaga czasu, a na wynagrodzenia nie będzie pieniędzy.

– Wśród syndyków są różnej jakości fachowcy, dlatego też kontrola ich kwalifikacji, także uczciwości, jest bezwzględnie potrzebna – wskazuje Alina Dłużewska, adwokat, długoletni syndyk.

Nie żałuje, że adwokaci ani radcowie prawni nie będą mogli być w przyszłości syndykami, gdyż stanowiska te wymagają przede wszystkim wiedzy menedżerskiej – bez wsparcia prawników syndycy i tak się nie obejdą.

Piotr Zimmerman, radca prawny z kancelarii Wardyński i Wspólnicy

Nowe ustawowe wymogi dotyczące syndyków odnoszą się wyłącznie do wiedzy teoretycznej kandydatów o zarządzaniu przedsiębiorstwem. To niedobrze, bo tego rodzaju test wiedzy nie pomaga w ustaleniu praktycznych umiejętności przyszłego syndyka. Nie ma kryterium, które pozwalałoby wykazać się zdolnościami do zarządzania przedsiębiorstwem, a przynajmniej wykluczyć osoby zdecydowanie nieudolne – tu widzę największą słabość nowej ustawy. Przekreśla ona też doświadczenia kadry syndyków, która ukształtowała się w praktyce upadłości przez ostatnie 18 lat. Zmiany powinny były się koncentrować na rozwoju systemu kontroli i nadzoru oraz szkoleniu syndyków, a nie na tworzeniu nowej kadry.

– Pierwszych egzaminów na syndyków można się spodziewać jeszcze w tej połowie roku – powiedziała „Rzeczpospolitej” Iwona Kujawa, dyrektor Departamentu Nadzoru nad Aplikacjami Ministerstwa Sprawiedliwości.10 października 2007 r. weszła w życie ustawa o licencji syndyka (z 15 czerwca 2007 r.). Syndycy, ale też nadzorcy i zarządcy sądowi, a więc kluczowe postaci w postępowaniu upadłościowym, układowym i naprawczym, mogą pełnić te funkcje tylko po uzyskaniu licencji syndyka. Mają się oni wykazywać zwłaszcza wiedzą menedżerską, a także doświadczeniem praktycznym.

Pozostało 86% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów