Przedstawiciele poszczególnych zawodów prawniczych chętnie spoglądają na uprawnienia innych profesji. Ostatnio największą zmianą było danie radcom prawnym prawa do obrony w sprawach karnych, do tej pory zastrzeżonego dla adwokatów. Ciągle toczą się jednak mniejsze boje o inne uprawnienia.
Jaka specjalizacja
W kolejnej transzy deregulacji zawodów parlament przegłosował ustawę, która dotyczy m.in. rzeczników patentowych. Otrzymują oni prawo do występowania przed Sądem Najwyższym w sprawach własności przemysłowej. Zmniejsza się jednak także w pewnych kwestiach ich monopol. Zgodnie z propozycją parlamentu adwokaci i radcy prawni mają uzyskać prawo do występowania przed urzędem patentowym w sprawach ochrony znaków towarowych. Ustawa czeka jeszcze na podpis prezydenta.
– Ta zmiana może oznaczać koniec naszego zawodu. Mam nadzieję, że pan prezydent jej nie podpisze – mówi Anna Korbela, prezes Polskiej Izby Rzeczników Patentowych. – Zaczynający pracę rzecznik patentowy musi mieć jakąś lokomotywę, która pozwoli mu rozwinąć działalność. Taką były do tej pory właśnie znaki towarowe – mówi prezes Korbela. Podkreśla też, że tylko rzecznicy są przygotowani do prowadzenia tych spraw. – Hasło, że każdy może to robić, może i dobrze brzmi. To jednak specjalizacja gwarantuje wysoką jakość usług – mówi Korbela.
Podczas prac nad nowelizacją słyszało się głosy, by dać jeszcze szersze uprawnienia związane z prawem własności przemysłowej adwokatom i radcom prawnym. Nie spotkały się z akceptacją, podnoszono bowiem, że wymagają zbyt głębokiej wiedzy technicznej.
Bój o uprawnienia toczył się w parlamencie także w związku z nowelizacją ordynacji podatkowej. Początkowo wpisano do projektu, że tzw. pełnomocnikiem szczególnym (przy nieobecności podatnika) będzie mógł być tylko doradca podatkowy. Na kolejnym etapie jednak dopisano, że mogą to być także adwokaci i radcy prawni. Dariusz Malinowski, wiceprzewodniczący Krajowej Rady Doradców Podatkowych, nie sądzi, by ta zmiana miała duże znaczenie.