Rz: Condoleezza Rice i polscy politycy przy okazji podpisania umowy o tarczy i deklaracji politycznej mówią o historycznej chwili dla USA i Polski. Rzeczywiście to tak ważny moment?
Prof. Zbigniew Lewicki: Dla Polski niewątpliwie tak. Udało się uniknąć katastrofy, jaką byłoby odrzucenie prośby o zainstalowanie w Polsce elementu obrony terytorium USA. Gdybyśmy to zrobili, postawilibyśmy się w roli państwa niezainteresowanego bezpieczeństwem Amery- ki, co mogłoby się obrócić przeciwko nam. Dla Stanów Zjednoczonych ta umowa nie ma aż tak wielkiego znaczenia: zwiększa ich bezpieczeństwo, ale miały też rozwiązania alternatywne. Co do deklaracji, nie zmienia ona zbyt wiele, bo traktat waszyngtoński idzie w zakresie gwarancji bezpieczeństwa bardzo daleko. Deklaracja była po prostu potrzebna polskim politykom do pokazania, że coś uzyskali.
Zgodziliśmy się umieścić na naszym terytorium instalację broniącą USA. O ile miejsc podskoczyliśmy w rankingu sojuszników Białego Domu?
Polska będzie ważnym państwem, bo będą tu amerykańscy żołnierze i instalacja USA. W związku z tym Amerykanie nie będą mogli dopuścić do zagrożenia tarczy ani życia swoich wojskowych. Nie mówiłbym jednak o żadnym rankingu, bo Ameryka to wielkie mocarstwo, które ma zmienne interesy w różnych częściach świata.
Niektórzy politycy porównują znaczenie Polski z Wielką Brytanią i Izraelem.