Nieszczęścia w złym guście

Julia Hartwig o czarnym humorze, który oswaja lęk, i niepopularnej dziś prawdzie, że styl nie zatuszuje braku treści

Aktualizacja: 03.10.2008 01:00 Publikacja: 03.10.2008 00:37

Julia Hartwig znakomita poetka, eseistka i tłumaczka

Julia Hartwig znakomita poetka, eseistka i tłumaczka

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski RP Radek Pasterski

[b]Do księgarń trafił właśnie trzeci tom "Błysków". Cytuje tam pani Baudelaire'a, który powiedział, że pracować należy jeśli nie z zamiłowania, to z rozpaczy. Ostatecznie praca mniej nudzi niż zabawa. Czym dla pani jest pisanie?

Julia Hartwig:[/b] Gdy naczynie jest przepełnione, trzeba z niego trochę ulać. Myślę, że w moim przypadku tak właśnie jest, że gromadzące się przemyślenia, obrazy, emocje, szukają jakiegoś sformułowania, zaistnienia, klarowniejszego i utrwalonego bytu. Na papierze przybiera to formy bardzo różnorodne: notatki, eseju, wiersza.

[b]Czy z tego właśnie zrodziły się "Błyski"?[/b]

"Błyski" wynikły z potrzeby zapisania refleksji, które są niejako w stanie jeszcze niegotowym, otwartym. I tym zapewne różnią się od aforyzmów i złotych myśli, których skończona i często dydaktyczna lub umoralniająca zamknięta forma jest mi obca. "Błyski" są szeroko otwarte, nieskrępowane tematem, dopuszczają wahanie i dalszą kontynuację w odbiorze czytelnika.

[b]"Nawet w nekrologach nie spotykam już znajomych" – czytamy. Jak ważne są dla pani ironia i dystans do samej siebie?[/b]

Ton ironiczny nie jest dominujący w tej książeczce, ale raz po raz powraca. Ironia i dystans pozwalają nam niejednokrotnie bronić się przed światem. Spotyka nas bowiem w życiu wiele utrapień i, szczerze mówiąc, są one często w bardzo złym gatunku. Ton ten wymaga jednak zrozumienia ze strony czytelnika. Wymaga oczytania i kultury. Artur Międzyrzecki dwukrotnie wpisał pod swoimi wierszami uwagę, że utwór ten ma charakter ironiczny. Wynikło to z faktu, że pewien krytyk wziął ironię za wyznanie wiary autora i wyprowadził z tego daleko idące wnioski.

[b]Obok ironii mamy też w tomie czarny humor. "Ładne z nas boberki, ładne będą z nas kołnierze". Czy w ten sposób oswajamy lęk?[/b]

Andrzej Kijowski, z którego listu zaczerpnęłam tę myśl, człowiek niezwykle inteligentny i niezależny, był jakby stworzony do formułowania zdań przewrotnych, z pozoru zabawnych, a tak naprawdę niosących dramatyczne przesłanie. A jeśli idzie o lęk... Każdy z nas próbuje przecież zaakceptować prawdę, że któregoś dnia najzwyczajniej w świecie przestanie być... Odsuwamy od siebie rozpacz i może nam się wydawać, że zapanowaliśmy nad sytuacją.

[b]W swojej twórczości pozostaje pani wierna zasadzie "more is less", "więcej to mniej".[/b]

Literackie mody mogą się zmieniać, ale pewne prawdy pozostają. Dobry poeta zawsze przyzna, że lepiej ująć swój wywód zwięźle. To samo odnosi się do dobrego prozaika, choć płaszczyzna jego działania jest, materialnie biorąc, szersza. Nie zmienia to jednak zasady zwięzłej celności.

[b]Nasi współcześni autorzy powinni zapamiętać jeszcze jedną uwagę z "Błysków". Nawet najbardziej subtelny styl nie zatuszuje braku treści.[/b]

Nie trzeba na to "Błysków". Prawda jest stara jak świat, ale zdaje się że warta dziś przypomnienia. Gdy nie ma się nic do powiedzenia, nie pomogą ozdobniki. Witold Lutosławski, artysta poszukujący i na wskroś nowoczesny, powiedział, że kompozytor powinien przekazywać swoją prawdę, nie zaś wyłącznie nowe formy. Zacytuję go: "Nawyk, żeby komponować język, nie zaś coś, co mamy do przekazania, jest chorobą naszego czasu". To, co ma być przekazywane, nazywa Lutosławski prawdą twórczą i nie ma to nic wspólnego z treścią.

Pojawiły się u nas książki, które zachwycać miały swoją wynalazczością i urodą, a gdy zdjąć kołderkę, okazuje się, że pod spodem nie ma nic. Cóż więc dziwnego, że część czytelników odeszła zniechęcona.

[b]Jeden z "Błysków" jest tytułem zaczerpniętym z "Gazety Wyborczej" – "Lepszy nie musi wygrać". Inny nawiązuje do artykułu w "Rzeczpospolitej" – w tekście poświęconym wydarzeniom z końca II wojny światowej dopatrzyła się pani bajki z morałem. Uderzyło mnie, jak rzeczy istotne wynajduje pani pośród tego, co uchodzi naszej uwadze.[/b]

Różnorodność jest charakterystyczna dla "Błysków". Nie ograniczają się one do literatury. Jest w nich trochę teologii i polityki, gazety też nie mogły być pominięte, ich lektura to przecież jedno z naszych codziennych zatrudnień. Połowa mojego tomiku poetyckiego "Wiersze amerykańskie" narodziła się dzięki czytaniu "New York Timesa" podczas kilkuletniego pobytu w Stanach. Portrety i sytuacje, jakie tam znalazłam, podziałały na moją wyobraźnię. Stworzyłam z nich cykl poetyckich opowiastek. Cieszyła mnie wyrazistość gazetowej formy. Jestem przekonana, że poezja, która nie wychodzi z rzeczywistości, to po prostu igraszka.

[ramka][srodtytul]Cytaty [/srodtytul]

„Dlaczego fado tak podoba się w Polsce, ojczyźnie krakowiaka?”

„Aktorzy umierają, ale sztuka nie skończona”

„Jeszcze was kocham, jeszcze nie umarłam

A umierając uczuć się nie wyprę”

„Oni mogli to przeżyć, a wy nie możecie tego wysłuchać?”

[i]Z najnowszego tomu Julii Hartwig „Trzecie błyski” Sic!, Warszawa 2008[/i][/ramka]

[i]rozmawiał Bartosz Marzec[/i]

[b]Do księgarń trafił właśnie trzeci tom "Błysków". Cytuje tam pani Baudelaire'a, który powiedział, że pracować należy jeśli nie z zamiłowania, to z rozpaczy. Ostatecznie praca mniej nudzi niż zabawa. Czym dla pani jest pisanie?

Julia Hartwig:[/b] Gdy naczynie jest przepełnione, trzeba z niego trochę ulać. Myślę, że w moim przypadku tak właśnie jest, że gromadzące się przemyślenia, obrazy, emocje, szukają jakiegoś sformułowania, zaistnienia, klarowniejszego i utrwalonego bytu. Na papierze przybiera to formy bardzo różnorodne: notatki, eseju, wiersza.

Pozostało 89% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!