Kaczyńskiego wezwę na końcu

Czy Zbigniew Ziobro powinien stanąć przed Trybunałem Stanu? – Już się rysują pewne wnioski personalne – mówi szef sejmowej komisji śledczej do zbadania okoliczności tragicznej śmierci byłej posłanki Barbary Blidy

Publikacja: 08.01.2009 02:36

Ryszard Kalisz

Ryszard Kalisz

Foto: Rzeczpospolita, Kuba Kamiński Kub Kuba Kamiński

[b]Rz: Całymi miesiącami komisja śledcza przesłuchiwała prokuratorów. Kiedy wreszcie zajmiecie się bezpośrednimi okolicznościami śmierci byłej posłanki SLD?[/b]

[b]Ryszard Kalisz:[/b] – W najbliższym czasie zaczynamy przesłuchania oficerów operacyjnych ABW. Będziemy również dokonywali własnych analiz i nie jest wykluczone, że udamy się na wizję lokalną.

[b]Jest potrzebna?[/b]

Zobaczymy po analizie kryminalistycznej.

[b]Jakiej?[/b]

Dotyczącej zachowań, do jakich doszło w domu Blidów. Musimy zrobić własne ustalenia kryminalistyczne, bo to co zrobiono w śledztwie budzi wiele moich wątpliwości.

[b]Nie ufa pan tym wynikom?[/b]

To nie jest kwestia zaufania. Jestem adwokatem i zauważam okoliczności, co do których ktoś mógł mieć nadzieję, że nam umkną.

[b]Co pana niepokoi najbardziej?[/b]

Kilka rzeczy. Kwestia analiz prochu

(pojawiały się sugestie, że na dłoni byłej posłanki znaleziono inny proch niż na ręce pilnującej jej w chwili śmierci funkcjonariuszki ABW – przyp. red.)

, ale też sam moment śledztwa po śmierci Blidy, bo podobno nie można było zebrać śladów na miejscu.

A może je ktoś zadeptywał? Albo jak to było w tej łazience, w której nastąpiła śmierć Barbary Blidy. Okazało się, że tam była dodatkowa wnęka, o której ABW przed akcją zatrzymania nie wiedziało. W tego rodzaju pomieszczeniach są szlafroki, różne rzeczy domowników i funkcjonariusze powinni mieć rozpoznanie, co gdzie może się znajdować.

[b]A nie mieli?[/b]

Najprawdopodobniej. Ale nie chcę niczego przesądzać przed ich przesłuchaniem. Będziemy się starali cały ten pamiętny dzień 25 kwietnia 2007 roku dokładnie rozpracować.

[b]Kiedy komisja zakończy pracę? Na rocznicę śmierci posłanki?[/b]

Nie pracujemy na tempo. Nie wyobrażam sobie, żebyśmy zamknęli prace przed zakończeniem postępowania prokuratury w Łodzi. Ale skończymy w 2009 roku. Napiszemy sprawozdanie i będziemy nad nim dyskutować. Potem je przyjmiemy, bo wedle nowej ustawy ono nie jest już głosowane na posiedzeniu plenarnym Sejmu. Co ustalimy – to będzie.

[b]Podobno władze klub PO naciska na pana, by przyspieszyć prace komisji, bo zaczęła boksować w miejscu.[/b]

To nieprawda. Nie mam żadnych nacisków.

[b]Może się stać tak, że w raporcie końcowym będzie stwierdzenie: „prokuratura działała należycie w sprawie Blidy, służby specjalne dochowały wszelkich starań, a tak naprawdę to Blida miała się czego bać”?[/b]

Nie. Już widać wyraźnie, że było wiele nieprawidłowości w działaniu prokuratury. Musiały też zostać popełnione błędy, skoro nastąpiła śmierć w momencie, gdy w domu państwa Blidów byli funkcjonariusze ABW. My nie ścigamy przestępstw, to prokuratura zbada, czy nastąpił czyn zabroniony. My badamy, czy naruszono standardy demokratycznego państwa prawnego. A w sferze ochrony praw człowieka – czy naruszono wolności i prawa ludzi. Państwo może wkraczać w nasze wolności i prawa tylko na tyle, na ile jest to niezbędne dla prawidłowego funkcjonowania demokratycznego państwa.

[b]IV Rzeczypospolita złamała tę zasadę?[/b]

W okresie IV Rzeczypospolitej ta ingerencja w życie ludzi była zbyt duża i przekraczała owe granice. Chcemy wyjaśnić tę sprawę, żeby w przyszłości takie sytuacje się w Polsce nie powtarzały.

[b]Żaden prokurator nie powiedział przed komisją: „naciskano na mnie i wymagano rzeczy, z którymi się nie zgadzałem”.[/b]

Nie chodzi o to, że przełożony wprost mówił prokuratorowi: „naciskam i żądam”. Chodzi o współzależności, które powodowały, że prokuratorzy niższego rzędu – po wielokrotnych rozmowach, naradach, sugestiach – postępowali tak, jakby nie postąpili, gdyby tych sugestii nie było.Przecież w tej sprawie, inaczej niż w jakiejkolwiek innej, w Prokuraturze Okręgowej w Katowicach odbywały się słynne poniedziałkowe narady prokuratorów: apelacyjnego z okręgowym i ich zastępcami. A także z udziałem szefa wydziału i trzech asesorów, dla których prokurator apelacyjny to autorytet. Co tydzień mieli czas, żeby się spotykać! Dlaczego tak wyróżniono tę jedną sprawę?

[b]Dlaczego? Prokuratorzy twierdzą, że była nadzwyczajna, badali przecież mafię węglową.[/b]

Ciekawe, że podobnych narad nie było w innej sprawie prowadzonej w tym samym czasie w innym wydziale Prokuratury Okręgowej w Katowicach, a także dotyczącej dużych pieniędzy. Musimy kojarzyć wiele okoliczności. W sprawie dotyczącej mafii węglowej i zakończonej w roku 2006 oskarżeniem Barbary K. nie potwierdzono żadnych zarzutów wobec Barbary Blidy.

A później raptem, już po złożeniu aktu oskarżenia w tej sprawie prowadzonej od 2004 r., pojawiły się raptem nowe zeznania Barbary K. W marcu 2006 r. sąd uchylił jej wręcz tymczasowe aresztowanie. Wszczęto nowe postępowanie.

[b]Sugeruje pan matactwa?[/b]

My to wszystko badamy. Ja tylko przedstawiam fakty, które kojarzymy. W tym nowym postępowaniu asesor wydaje postanowienie o zatrzymaniu Blidy. Jest też projekt postanowienia o przedstawieniu jej zarzutów. Ale co w tym projekcie jest? Okazuje się, że wszystkie poprzednie zarzuty już nie mają znaczenia, bo pojawił się nowy: pomocnictwa w przekazaniu łapówki. Choć nie wiadomo komu miałaby Blida ją przekazać, bo brakuje tego jednego ogniwa między nią a prezesem spółki węglowej. Po drugie – łapówka miała być za umorzenie odsetek od długu. Ale przecież sprawa dotyczyła lat wcześniejszych i było wiadomo, że tych odsetek ostatecznie nie umorzono. Czyli nie ma corpus delicti. Prokurator Bogusław Michalski, dzisiaj Prokurator Apelacyjny w Warszawie, przyznał, że on w takiej sytuacji nie postawiłby zarzutu.A to nie wszystko. Do tego trzeba dodać różne programy telewizyjne wyemitowane dzień przed akcją w domu Blidów i przecieki prasowe (szczególnie w mediach śląskich). Czy to był przypadek czy też działanie sterowane? Zbadamy to.

[b]Sądzi pan, że to było polowanie z nagonką?[/b]

Prokurator Jacek Krawczyk powiedział: na jesieni 2005 r. wśród prokuratorów w Katowicach panowała taka atmosfera, że trzeba coś znaleźć na lewicę. Stawiam hipotezę, że z powodu tej atmosfery prokuratorzy uznawali, iż dla aktualnie panującej władzy powinni dokonać takich czynności.

[b]Po co ktoś chciałby topić lewicę, skoro była słaba?[/b]

Przecież Jarosław Kaczyński wymyślił koncepcję poszukiwania układu i dzięki niej wygrał wybory w 2005 r. Ludzie mu zaufali, że ich porażki są powodowane przez mityczny układ, więc Kaczyński chciał konieczne swym wyborcom ów układ pokazać. Ostatecznie pokazał układ, który sam stworzył, ale na prokuratorów wpływało to przekonanie, że układ gdzieś trzeba znaleźć.

Do tego na jesieni 2005 r. poczyniono wyraźne zmiany personalne w prokuraturach okręgowej w Katowicach i apelacyjnej. Jak prześledzimy ówczesne awanse w ABW i ludzi zainteresowanych sprawą Blidy to widać, że tamta władza miała zaufanie prawie wyłącznie do znajomych ówczesnego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry.

W grudniu 2006 r. powstała w sprawie Blidy grupa prokuratorów pod wodzą Tomasza Balasa, a on został wezwany do szefa ABW Bogdana Święczkowskiego, którego zastępcą był związany wcześniej z tą sprawą Grzegorz Ocieczek. W prokuraturze muszą powstać rozwiązania uniemożliwiające takie związki doskonale znających się ludzi, których kompetencję przenikają się ze stosunkami prywatnymi, czasem mającymi charakter wdzięczności za coś. Sami mówili: „każdy jest pod kogoś podczepiony”.

[b]Jak ABW przekraczała swe kompetencje?[/b]

ABW powinno przyjmować polecenia prokuratury, a było inicjatorem czynności procesowych. Prokuratorzy mieli zatwierdzać to, co wymyślono gdzie indziej. Klasycznym tego dowodem było, że szef katowickiej delegatury ABW przychodził do prokuratora apelacyjnego z panią Barbarą K. na kawkę, żeby prokuratura podjęła określone działania. To nie było nacisków?

[b]I komisja jest w stanie coś udowodnić?[/b]

Jeszcze nie wiem. Staramy się prowadzić tę sprawę bez uprzedzeń. Choć PiS chce stworzyć wrażenie politycznego ataku na tę partię, tak nie jest. Przesłuchujemy świadków i nie robimy z tego fajerwerków politycznych.

Gdybym chciał zrobić spektakl polityczno-medialny to bym wezwał na pierwsze przesłuchanie Ziobrę, na drugie byłego premiera Jarosława Kaczyńskiego i byłyby fajerwerki na dwa tygodnie. A najpierw wezwę szefostwo ABW, MSWiA i policji, zaś tych panów na końcu. Będą się odnosili do materiału zebranego w sprawie, a nie wygłaszali tyrady ziobrotokowe.

[b]Koncepcja, którą pan przedstawił, zakłada złą wolę Kaczyńskiego i Ziobry. Nie bierze pan pod uwagę, że naprawdę chcieli walczyć z przestępczością?[/b]

W demokratycznym państwie nie można powierzyć walki z przestępczością osobom, które może mają chęć walki, ale nie mają refleksji, że to musi się odbywać w ramach reguł ustawowych i praw człowieka. Dobrymi chęciami piekło jest wybrukowane. Wskażemy niedopuszczalne mechanizmy, które nawet dla szczytnych celów nie mogą być nigdy stosowane, bo łamią prawa jednostki.

[b]W tej sprawie złamano prawa człowieka?[/b]

Jeżeli postawiony Blidzie zarzut był bezpodstawny…

[b]Ale to się dopiero w sądzie okazuje, czy zarzut był do udowodnienia.[/b]

Nie będzie sądu, bo Barbara Blida nie żyje. A ja mam prawo do jego oceny. Jeżeli zatem zarzut jest bezpodstawny, a dokonano przeszukania i chciano Barbarę Blidę zatrzymać, jeśli wytwarzano odpowiednią atmosferę na Śląsku, której przejawem były przecieki do mediów, to tak – złamano prawa człowieka.

[b]Wytworzono na Śląsku atmosferę terroru?[/b]

Wyobraźcie sobie osobę, która ciągle się dowiaduje, że wokół niej coś się dzieje. A jednocześnie jest przekonana o swej niewinności i na dodatek ma śląską dumę. W takiej sytuacji każdy zaczyna się bać. Ta osoba zostaje osaczona psychicznie.

To wszystko zawrzemy w sprawozdaniu komisji. Także te spektakularne sprawy, które nie powinny się zdarzać, jak decyzje o zatrzymaniu 25 kwietnia 2007 roku piętnastu osób: siedmiu w tej sprawie, a ośmiu w drugiej, ale w jednym dniu, żeby móc powiedzieć, iż zatrzymano kilkanaście osób w aferze węglowej. PiS miał takie powiedzenie: „kto jest niewinny, nie musi się bać”. Ale tworzył rzeczywistość, w której nawet dzieci się bały.

[b]Zasiadające w komisji posłanki Beata Kempa z PiS i Danuta Pietraszewska z PO nie rzucą się sobie do gardeł przy dyskutowaniu takiego sprawozdania? Ich spór personalny to największy konflikt w komisji.[/b]

Jestem przekonany że obydwie panie mają głęboką wolę dojścia do pełnego wyjaśnienia tej sprawy. Często polemizują, ale w siedmioosobowym gronie to naturalne.Posłowie PiS Beata Kempa i Wojciech Szarama trochę inaczej podchodzą do sprawy, lecz wynik końcowy naszych prac będzie wydyskutowany. Tak zawsze jest w parlamencie.

[b]I wierzy pan, że posłowie PiS zgodzą się na takie wnioski końcowe, jakie pan tu przedstawił?[/b]

Nie doceniacie tej dwójki. Każda nowa wiedza i dowody przybliżają nas do ustalenia takiej treści sprawozdania, która byłaby wspólnym raportem komisji. A jeśli nie będzie jednomyślności w głosowaniu, to trudno – zawsze decyduje wola większości.

[b]Możliwe jest, że raport będzie zawierał wniosek postawienia Ziobry przed Trybunałem Stanu?[/b]

Nie chcę przesądzać. Choć już się rysują pewne wnioski personalne i dotyczące konkretnych zjawisk.

[b]Rz: Całymi miesiącami komisja śledcza przesłuchiwała prokuratorów. Kiedy wreszcie zajmiecie się bezpośrednimi okolicznościami śmierci byłej posłanki SLD?[/b]

[b]Ryszard Kalisz:[/b] – W najbliższym czasie zaczynamy przesłuchania oficerów operacyjnych ABW. Będziemy również dokonywali własnych analiz i nie jest wykluczone, że udamy się na wizję lokalną.

Pozostało 97% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!