– Tu nie ma podziału na postaci czarne i białe. Wszyscy są skomplikowani, mają własne problemy – mówi Ewa Konstancja Bułhak. – Mówimy przede wszystkim o człowieku. Mam nadzieję, że nasze przedstawienie zostawia furtkę widzowi. Sam może wybrać, która postawa i sposób myślenia są mu bliższe.
Tytułową bohaterką sztuki Perzyńskiego jest Maria. Kobieta, która porzuciła męża Władysława Topolskiego, rocznego synka i uciekła do Wiednia, by związać się z bogatym arystokratą. Po jakimś czasie wraca do Warszawy, wywołując poruszenie wśród krewnych obawiających się o dobre imię rodziny. Nastawienie braci Marii Henryka Janka oraz szwagierki Heleny zaczyna się zmieniać, gdy okazuje się, że lekkomyślna siostra odziedziczyła po zmarłym kochanku ogromny spadek.
– Maria wybiera wolność. Natomiast grana przeze mnie Helena bardzo by chciała zrobić podobny krok – dodaje Ewa Konstancja Bułhak. – Jest głęboko nieszczęśliwa, ale nie potrafi decydować o sobie, nigdy nie zdecyduje się na korzystanie z wolności. Dlatego tak nienawidzi Mańki. W niej widzi to, czego sama nigdy nie będzie mieć.
Porzuconego, zdradzonego męża Władysława zagra Zbigniew Zamachowski. – Odbiegamy od stereotypu pokazywania Władzia jako nieudacznika, filozofa, niepotrafiącego utrzymać tego związku – powiedział aktor. – Gram tę postać trochę inaczej, mam nadzieję z zaskakującą puentą.
Reżyserka Agnieszka Glińska przeniosła akcję spektaklu z początku XX wieku w lata 30. – Myślę, że to rozpięcie między pierwszą a drugą wojną światową powinno wzbogacić tę historię o dodatkowy wymiar – dodaje Zamachowski.