Wyborcy PO wolą marszałka

60 proc. zwolenników Platformy wolałoby w wyborach prezydenckich głosować na Komorowskiego

Aktualizacja: 16.03.2010 07:54 Publikacja: 15.03.2010 20:28

Wyborcy PO wolą marszałka

Foto: ROL

"Rzeczpospolita" sprawdziła, na którego z dwóch kandydatów PO – Bronisława Komorowskiego czy Radosława Sikorskiego – chcieliby zagłosować w wyborach prezydenckich zwolennicy tej partii. Z sondażu GfK Polonia dla "Rz" wynika, że marszałek Sejmu ma miażdżącą przewagę nad szefem MSZ, wygrywa z nim stosunkiem 60:35. Na razie walczą w prawyborach PO o to, kto będzie oficjalnym kandydatem partii w walce o fotel głowy państwa.

– Cieszą mnie sygnały poparcia płynące ze wszystkich stron, także sondażowe. Ale o sukcesie zdecydują kartki wrzucone do urny PO – mówi "Rz" Komorowski. Z Sikorskim nie udało nam się skontaktować.

Zwolennicy marszałka Sejmu są pewni jego wygranej. – Patrząc na nastroje w partii, można się było spodziewać takiego wyniku, bo działacze odzwierciedlają oczekiwania wyborców Platformy – mówi Tomasz Tomczykiewicz, wiceszef PO. Jarosław Gowin, popierający Sikorskiego, uspokaja: – To pierwszy sondaż pokazujący znaczną przewagę Bronisława Komorowskiego. Jednak kierując się intuicją, sądzę, że wyniki prawyborów w Platformie będą znacznie bardziej wyrównane, niż pokazuje badanie "Rz".

Politolog Jarosław Flis jest podobnego zdania. – Poglądy członków PO nie układają się identycznie z poparciem dla tej partii. Jednak sondaż wskazuje na większe prawdopodobieństwo sukcesu Komorowskiego.

Od chwili ogłoszenia prawyborów Komorowski był dla większości działaczy PO faworytem. Oficjalnie poparli go m.in. Lech Wałęsa i Władysław Bartoszewski, petycje z poparciem złożyły też działaczki. Opowiada się za nim głównie najbardziej aktywna część tzw. aparatu partyjnego.

Zwolennicy Sikorskiego liczą zaś na głosy szeregowych członków partii. Zdaniem Flisa mimo sondażu pojedynek między Komorowskim i Sikorskim jest nadal wyrównany. – Nie są to bowiem proporcje 20 do 80. Emocje będą więc towarzyszyć im do końca. A zwycięzca w prawyborach będzie się musiał bardzo liczyć ze zwolennikami przegranego. Będzie musiał się do nich uśmiechnąć. Nie będzie miejsca na triumfalizm – komentuje.

Jednak kampania prawyborcza jest coraz bardziej gorąca. Już jutro podczas posiedzenia Klubu PO może się odbyć debata między kandydatami. Obaj zadeklarowali chęć udziału w niej.

Ale to nie debata wyłoni osobę, która z PO będzie się ubiegać o fotel prezydenta. O tym zdecyduje 46 tysięcy działaczy partii przez głosowanie. Ci, którzy chcą oddać głos listownie, mają czas do czwartku. Z kolei przez Internet mogą głosować do 25 marca.

– Działacze PO są zadowoleni, że mogą wybierać swojego kandydata, działa to na nich bardzo mobilizująco – dodaje Flis.

[srodtytul]W PO jak w Ameryce[/srodtytul]

Większość polityków PO cieszy się z prawyborów.

– To świetna zabawa. To tak, jakbyśmy uczestniczyli w zawodach sportowych między Małyszem a Kowalczyk: wiemy, że ktokolwiek wygra, to i tak złoty medal będzie nasz – mówi "Rz" ważny polityk z władz partii.

Jerzy Budnik, poseł z Pomorza, zauważa, że prawybory wprowadzają ożywienie. – Zazwyczaj testem na aktywność są wybory. A między kampaniami życie partyjne w regionach trochę zamiera – mówi.

Podobnego zdania jest Andrzej Person, senator PO z województwa kujawsko-pomorskiego: – Działacze z mojego okręgu się cieszą, że mają prawo podjąć decyzję. Jest trochę jak w Ameryce. Ciągle toczą się jakieś rozmowy – jaka decyzja zapadnie w kole, jaka w regionie. Ludzie czują się odpowiedzialni za powiat, za miasto.

[srodtytul]Prawybory dzielą[/srodtytul]

– Najważniejsze, by potem nie zostały nam podziały w partii – ostrzega Stanisław Żmijan, wiceszef lubelskiej PO.

Ale część polityków przyznaje, że do rozdźwięków dochodzi już teraz. – Kiedy ogłoszono decyzję o prawyborach, pojawiały się obawy, że może walka między kandydatami będzie zbyt brutalna, że ktoś za dużo powie – mówi pomorski poseł.

Za dużo, zdaniem liderów partii, mówi Janusz Palikot. Jako gorący orędownik Komorowskiego atakuje Sikorskiego od początku prawyborów. Wytyka mu, że był w rządzie PiS i nie jest realnym kandydatem PO. Ostatnio uznał, że w razie porażki powinien ustąpić z funkcji ministra spraw zagranicznych.

Choć lubelski poseł został przez władze partii spostponowany, nadal udziela kontrowersyjnych wywiadów.

Ale Palikot to wyjątek. Większość polityków dostrzega ryzyko związane z podziałami. Nawet jeśli deklarują wprost, na kogo zagłosują, zaraz dodają jakąś "ubezpieczającą" formułkę. Jak lider PO w Bydgoszczy Paweł Olszewski, który mówi wprost, że zagłosuje na Sikorskiego. – Jest z naszego koła, więc to dla mnie naturalne, że go popieram – wyjaśnia. I natychmiast dodaje: – Ale jestem pewien, że zarówno Sikorski jak i Komorowski byliby wybitnymi prezydentami.

Jak prawybory w PO ocenia koalicjant? Poseł PSL Eugeniusz Kłopotek twierdzi, że wywołują one u kolegów z Platformy dużo obaw. – Niektórzy się boją, że będzie się za nimi ciągnąć opinia tych, którzy poparli niewłaściwego. W demokratyczność prawyborów wątpią politycy z opozycji. Łukasz Zbonikowski z PiS mówi: – Działacze PO robią dobrą minę do złej gry. Już jest postanowione, że kandydatem będzie Komorowski, chodzi tylko o to, by z Tuska zdjąć odpowiedzialność. Działacze PO będą się bali głosować inaczej.

Zbigniew Pacelt ze świętokrzyskiej PO ripostuje: – Inne partie niech się zajmą swoimi sprawami, my radzimy sobie dobrze.

[srodtytul]Festiwal w mediach [/srodtytul]

Nieoficjalnie politycy PO się cieszą, że prawybory to piarowsko świetny pomysł. – Udało się odsunąć w cień kandydatów innych partii – mówi "Rz" polityk z otoczenia premiera.

Bo to Sikorski i Komorowski królują we wszystkich serwisach informacyjnych. Telewizje pokazują obrazki ze spotkania szefa MSZ z działaczami PO w bydgoskiej operze czy też debaty między Sikorskim a Komorowskim podczas kongresu Młodych Demokratów. Irytuje to inne partie: "Wystąpienia kandydatów PO w prezydenckich prawyborach mogą mieć charakter wyborczy"– napisała w liście do Państwowej Komisji Wyborczej szefowa Klubu PiS Grażyna Gęsicka.

Z kolei SLD zapowiada wniosek do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Politycy tej partii skarżą się, że wymyślając prawybory, Platforma zdominowała serwisy informacyjne w telewizji publicznej. Ich zdaniem 80 procent treści informacji i publicystyki w TVP dotyczy teraz PO.

Onet.pl napisał, że Sikorski odwołał spotkanie z działaczami PO w Toruniu, by wziąć udział w programie Tomasza Lisa w TVP. Jednak Paweł Olszewski zapewniał, że spotkanie zostało odwołane z powodu obowiązków szefa MSZ.

[i]zal, tom, pek, jak[/i]

[ramka][srodtytul]Kandydaci: żyrandol i prezydent w wersji light[/srodtytul]

[b]Bronisław Komorowski[/b]

„Przeszłości politycznej nie warto ukrywać. Ktoś był za PO – PiS-em, a ktoś był przeciwko. Ktoś był w Klubie Parlamentarnym PiS, ktoś nie był” (o Sikorskim w Sejmie)

„Chcę trafić do Pałacu Prezydenckiego nie po to, aby zabrać obecnemu prezydentowi żyrandol” (do studentów w Łodzi)

„Tam jest zdezelowana stara dubeltówka z dwoma tylko lufami. I wszystko jedno, z której się lufy strzeli, zawsze efekt będzie ten sam. Kaczyński” (o PiS na zjeździe Młodych Demokratów w Katowicach)

„Rodzice (...) opowiadali o dziadku, który w czasie rewolucji był piratem na Wołdze. (...) jeżeli jest się wnukiem pirata, to nikt nie podskoczy” (dla „Wprost”)

[b]Radosław Sikorski[/b]

„Jestem konserwatystą przez małe k” (o swoich poglądach w wywiadzie dla „Rz”)

„Prezydent wolnej Polski może być niski, ale nie powinien być mały”. „Prezydent powinien zachować trzeźwość oceny, a nie zgrywać zucha, wałęsając się gdzieś po górach Kaukazu” (na wiecu w Bydgoszczy)

„Chciałbym być prezydentem w wersji light”.

„Wygram, bo ludzie już nie chcą obciachu” (w wywiadzie dla „Przekroju”)

„Jestem bardziej inny od Lecha Kaczyńskiego niż mój konkurent. Świat musiałby spojrzeć na Polskę nowymi oczyma i powiedzieć: prezydent Polski z żoną Amerykanką? Tego się nie spodziewaliśmy” (na wiecu w Gorzowie Wielkopolskim)[/ramka]

[ramka][b]Którego z polityków popierają zwolennicy PO[/b]

Komorowski zdecydowanie wygrywa z Sikorskim wśród wyborców PO. Marszałka Sejmu popiera 53 proc. kobiet i 68 proc. mężczyzn. Szefa MSZ – 40 proc. kobiet i 28 proc. mężczyzn. 6 proc. nie wie, kogo by wybrało, lub nie popiera żadnego z nich. Badanie telefoniczne na próbie 500 dorosłych osób deklarujących poparcie dla PO GfK Polonia przeprowadziła 15 marca. [/ramka]

"Rzeczpospolita" sprawdziła, na którego z dwóch kandydatów PO – Bronisława Komorowskiego czy Radosława Sikorskiego – chcieliby zagłosować w wyborach prezydenckich zwolennicy tej partii. Z sondażu GfK Polonia dla "Rz" wynika, że marszałek Sejmu ma miażdżącą przewagę nad szefem MSZ, wygrywa z nim stosunkiem 60:35. Na razie walczą w prawyborach PO o to, kto będzie oficjalnym kandydatem partii w walce o fotel głowy państwa.

– Cieszą mnie sygnały poparcia płynące ze wszystkich stron, także sondażowe. Ale o sukcesie zdecydują kartki wrzucone do urny PO – mówi "Rz" Komorowski. Z Sikorskim nie udało nam się skontaktować.

Pozostało 92% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!