Platforma na ostatnim odcinku kampanii przechodzi do ofensywy. Politycy znacznie zaostrzyli ton wypowiedzi.
Nowy styl zainaugurowali mocnym akordem: pierwszym w tej kampanii pozwem w trybie wyborczym. – Kłamstwo i insynuacja to jedne z głównych metod postępowania obozu Jarosława Kaczyńskiego – mówił w sobotę premier. – Nie ma innej możliwości. Ponieważ do tej pory byli bezkarni, trzeba kłamcę podać do sądu.
Chodzi o wypowiedź Kaczyńskiego podczas środowego wiecu w Lublinie. Kandydat PiS stwierdził, że jego główny konkurent Bronisław Komorowski chce prywatyzacji służby zdrowia. – Podstawą powinna być publiczna służba zdrowia, tu jest ta zasadnicza różnica, kartka wyborcza wrzucona 20 czerwca jest albo za tym, albo za tym – mówił prezes PiS.
Platforma zażądała przeprosin. Bronisław Komorowski tłumaczył, że kandydat PiS skłamał, a sztab PO zapowiedział, że jeśli do dziś nie usłyszy przeprosin, składa pozew.
Ale Adam Bielan, rzecznik PiS, mówi „Rz”, że Kaczyński nie wycofa się ze swoich słów. Joanna Kluzik-Rostkowska, szefowa sztabu PiS, przytacza fragment z narodowego programu ochrony zdrowia PO z 2007 r., w którym napisano, że ważnym krokiem do zwiększenia konkurencyjności służby zdrowia jest jej prywatyzacja.