Śledzińska-Katarasińska: w TVP był pucz, szukam winnych w PO

Będę chciała znaleźć autorów puczu w TVP – zapowiada posłanka Platformy Iwona Śledzińska-Katarasińska

Publikacja: 31.08.2010 21:24

Śledzińska-Katarasińska: w TVP był pucz, szukam winnych w PO

Foto: ROL

[b]Mówiła pani, że jeśli przedstawiciel ministra skarbu w radzie nadzorczej TVP przyczyni się do puczu w telewizji, to zastanowi się pani nad swoim miejscem w PO. Przyczynił się, został nawet szefem rady nadzorczej. Występuje pani z partii? [/b]

[b]Iwona Śledzińska-Katarasińska, posłanka PO, szefowa Sejmowej Komisji Kultury:[/b] Nie mówiłam o występowaniu, tylko że muszę się zastanowić nad swoim miejscem w PO. I to robię.

[b]Mówiła pani w piątek w TOK FM: "zastanowię się, czy to jest partia, którą zakładałam, i czy w dalszym ciągu chcę w niej być". [/b]

Zastanawiam się nad tym, co dzieje się w Platformie. Ja oczywiście nie wiem, i pewnie się nie dowiem, kto się przyczynił do tego puczu. Jeśli byłaby to samodzielna decyzja ministra skarbu, to jeszcze mogłabym to zrozumieć.

[b]Dlaczego? [/b]

Bo z kolejnymi zarządami walczył o dostęp do pełnej informacji o tym, co dzieje się w TVP. To paradoks – bo przecież właścicielem mediów publicznych jest Skarb Państwa. Więc zrozumiałabym, gdyby się w końcu zdenerwował i pomyślał, że dzięki takiemu rozwiązaniu będzie miał chociaż dostęp do informacji. Mogę to uznać za niemądre, ale nie mogę mieć pretensji, że nic o tym nie wiedziałam.

[b]A jeśli to decyzja polityczna: efekt porozumienia PO i SLD? [/b]

Nic o takiej umowie nie wiem. I byłabym rozczarowana, gdyby taka była. Sądziłam bowiem, że ambicją środowiska PO jest wdrożenie w życie ustawy, która też jest tymczasowa, ale daje szansę na pewną jakościową zmianę. A tu się okazuje, że do tego tymczasowego rozwiązania proponuje się pretymczasowe. No – szlag mnie trafił. To może opóźnić wdrożenie w życie naszego rozwiązania: wyboru nowych władz w konkursach spośród osób wskazanych przez wyższe uczelnie.

[b]Dlaczego to może opóźnić wybór nowych władz? [/b]

Bo w KRRiT jest dwóch dżentelmenów z SLD. Co oni mają zmieniać, skoro Włodzimierz Czarzasty już jeździ po wszystkich spółkach radiowych po kraju? Ja to nazywam wesołym autobusem pana Czarzastego. Koledzy z Polski dzwonią i opowiadają mi, że już sobie ustawia tam ludzi i wpływy. Bo jest przyzwyczajony do takiego działania. I o to mam pretensję do PO.

[b]Szef KRRiT Jan Dworak mówi, że nowe rady nadzorcze mogą się pojawić na przełomie roku. [/b]

To bardzo późno. Może komuś to w PO zakomunikował i stąd ta decyzja o zmianie we władzach.

[b]Dworak chce konsultować kandydatów m.in. z twórcami. [/b]

Nie wnikam w dobór konsultantów przewodniczącego KRRiT. Ale jego pierwszym obowiązkiem jest szybkie wdrożenie ustawy. Rozumiem, że pan Dworak zwolni mnie z pracy nad projektem twórców, bo skoro twórcy osiągną swój cel – będą mieli wpływ na wybór władz mediów publicznych – ten projekt chyba nie będzie im już potrzebny.

[b]To koniec pani pracy nad nim? [/b]

Jestem zobligowana do pracy nad nim. Ale ta praca nie oznacza przyjęcia go w takim kształcie, w jakim został zgłoszony. To zły projekt, tak lobbystyczny, jakiego świat nie widział. Oddawanie miliardowego majątku w ręce osób wylosowanych (twórcy proponują wybór władz mediów publicznych w losowaniu – red.) nie przemawia do mnie.

$>

[b]Coś się pani w nim podoba? [/b]

Kontrakty dla mediów regionalnych, umożliwiające współfinansowanie ich przez samorządy. I ograniczenie kompetencji KRRiT. Choć w tej kwestii poszłabym dalej. W zamian powinna pełnić funkcje kontrolne, wybić się na taką pozycję, jaką ma Rada Polityki Pieniężnej czy NIK. Projekt twórców może być podstawą do prac nad systemem mediów publicznych.

[b]Może zamiast naprawiać TVP, lepiej ją sprywatyzować? [/b]

Nie, bo państwo się nie może wyzbyć narzędzia wspierania kultury czy nauki. Ale dopóki się tego, co jest, nie zaorze i na tym czystym polu nie zbuduje czegoś nowego, nie będzie dobrze w mediach publicznych. Gdyby był odważny minister skarbu, toby sobie z tym poradził. Zlikwidowałby to wszystko. Tego samego dnia powstałaby nowa, zdrowa struktura.

[b]Dlaczego miałaby być lepsza? Ją też budowaliby politycy. [/b]

Mamy system parlamentarno-gabinetowy, politycy kształtują rzeczywistość. W całej Europie ministrowie i parlamenty mianują władze mediów publicznych.

[b]To na czym polega problem naszych mediów? [/b]

Na doborze ludzi. Do KRRiT może trafić każdy. Nie tak jak np. do Trybunału Konstytucyjnego. Wiele osób powołuje się w Polsce na BBC. W Anglii trawniki są porządne, bo strzyże się od 200 lat, a u nas od 20 i jeszcze nie są porządne. Jak niepotrzebnie psujemy coś, co i tak nie jest doskonałe, to się denerwuję. Jestem optymistką, ale nie wiem, czy dożyję ery szczęśliwości: angielskich trawników w polskich mediach.

[b]Starczy zmienić opcję rządzącą mediami, by je naprawić? [/b]

Nowe władze mają być wybierane w konkursie. Dzięki temu uda się znacznie poprawić jakość zarządzania mediami. Ale teraz to jest psute. I o to mam do PO pretensje.

[b]Była też pani zdziwiona, gdy marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna ogłaszał, że PO nie będzie już nikogo zgłaszać do KRRiT, bo prezydent Bronisław Komorowski wyczerpał limit Platformy. [/b]

Tak, byłam zdziwiona. Ale wtedy przynajmniej wiedziałam, co się dzieje. Mój punkt widzenia przegrał, ale mogłam go wyrazić. A dziś nie wiem, co się dzieje. A te ustawy to ja firmuję i te obelgi to ja zbieram. Nie może być tak, że jestem dobra do wystawiania na ostrzał, jak ktoś chce napluć na PO. A tu bez mojej wiedzy ktoś po cichu sobie coś załatwia.

[b]A załatwia? [/b]

Nie wiem. Muszę się dowiedzieć. Na razie są wakacje. Będę chciała znaleźć autorów tego puczu. Jest szef klubu, prezydium, będzie wkrótce zarząd PO. Będę pytać. Mnie się czasem długo zbiera, ale jak się już zbierze, to nieodwołalnie.

[b]Koledzy się powinni bać? [/b]

Nie sądzę, aby oni się aż tak bardzo martwili o to, czy ja będę w PO.

[b]A powinni się bać pani pytań? [/b]

O, to na pewno.

[b]Według mediów nową koalicję w TVP konstruuje Schetyna z posłami Rafałem Grupińskim i Andrzejem Halickim. [/b]

Grupiński powiedział mi, że jest w Borach Nadnoteckich i żebym się od niego odczepiła.

[b]Dzwoniła pani do niego? [/b]

Oczywiście. Halicki był z kolei w Egipcie. Może był tam i Grzegorz Napieralski (lider SLD – red.). Jeśli nie, to lepiej uważajmy z tymi medialnymi spekulacjami na temat głównych rozgrywających.

[b]Media spekulują też, że w podzielonej między Tuska a Schetynę partii jest pani bliżej Tuska. Może dlatego nie wie pani o negocjacjach z SLD. [/b]

Nie wiem, czy są w partii jakieś podziały. Należę do tego środka, który w ogóle nie przyjmuje do wiadomości podziału między Tuskiem, Komorowskim czy Schetyną. Nie opowiadam się po żadnej stronie. Doceniam wkład Schetyny w budowę PO. Tusk cieszy się niesłabnącym zaufaniem w całej partii. Częściej się z nim może zgadzam, więcej w nas idealizmu. A Schetyna – to czysta polityka. Tusk jako premier nie zajmuje się na bieżąco polityką wewnątrzpartyjną. Nie ma teraz na nią takiego wpływu.

[b]Gdyby miał większy wpływ, to sytuacja w TVP byłaby inna? [/b]

Sądzę, że tak. Bo nie zdarzyło nam się sprzeczać na temat mediów.

[b]Minister skarbu działał wbrew Donaldowi Tuskowi? [/b]

Raczej bez wiedzy premiera. Przecież on nie ubezwłasnowolnia ministrów.

[b]Podobno premier chce osłabić pozycję Schetyny w partii, pozbawiając go funkcji sekretarza generalnego. [/b]

Może uznał, że marszałkowi trudno być sekretarzem generalnym? Może szuka kogoś, kto mógłby go zastąpić w sprawach organizacyjnych. Ktoś musi pilnować partii.

[b]Podobno to stanowisko ma być osłabione i ma je otrzymać poseł Sławomir Nowak.[/b]

Może jest zdolnym człowiekiem, ale czy ma taki autorytet? Nie wiem, pierwszy raz słyszę o takim pomyśle.

[b]Pani też będzie chciała wzmocnić swą pozycję w PO? [/b]

Nie przeszło mi dotąd przez myśl, że mam słabą pozycję.

[b]Do prezydium klubu pani nie wybrano. [/b]

Może dlatego, że w nic z nikim nie gram. Ode mnie się nie dostanie ustawy do prowadzenia na ładne oczy, trzeba ją przynajmniej umieć przeczytać. Myślę też, że do mojej przegranej przyczynili się senatorowie, którzy mnie nie lubią, m.in. dlatego, że chcę zlikwidować Senat.

[b]Będzie się pani starała o jakieś stanowisko podczas wrześniowego zjazdu PO? [/b]

Jest grupa kolegów w klubie, którzy twierdzą, że z moim wieloletnim doświadczeniem powinnam się starać o wybór do zarządu partii.

[b]Wystartuje pani? [/b]

Jeśli nie ma takich ofert, to się nie wpycham. Ale teraz jest propozycja grupy, która jest rozgoryczona, m.in. tym, że nie trafiłam do kolegium klubu.

[b]Co to za grupa? [/b]

To środek. Ci, którzy wiedzą, że ani Janusz Palikot, ani Jarosław Gowin nie są reprezentatywni dla PO. To ci, którzy nie chcą się angażować w spory. Jestem ich nominatem.

[b]To odchodzi pani z partii czy wchodzi do zarządu? [/b]

To się nie wyklucza. Jeśli mi się nie podoba, to powinnam odejść, chyba że uda mi się coś zmienić.

[b]Czyli chce pani więcej władzy? [/b]

Nie wiem, czy więcej władzy, na pewno więcej wpływów. Chciałabym nie być na marginesie istotnych decyzji. No bo dlaczego mam być? Nie byłoby tej partii, gdyby nie tacy jak ja, którzy ją zakładali w 2000 r.

[b] Nie jest taka, jaka miała być? [/b]

Generalnie taka jest. Poza dziwnymi ruchami odśrodkowymi, których nie rozumiem.

[b]To znaczy? [/b]

Trochę nie rozumiem zamieszania wokół tego, że tu oto konserwatyści opanowali klub. No i co z tego, że opanowali? Zobaczymy, jak będą pracować. Są wśród nich tacy, którzy ani razu się nie odezwą na posiedzeniu klubu. A tu trzeba działać, codziennie podejmować decyzje.

[b]Irytują panią konserwatyści z Gowinem na czele? [/b]

Sporo się ich w PO narobiło.

[b]A Palikot? [/b]

O, ten mnie bardzo denerwuje. To jest taki cywilizowany Andrzej Lepper.

[b]PO bez niego byłaby lepsza? [/b]

Może mniej barwna. Palikot jest graczem solo, uwielbia być w centrum uwagi. Ale czasem przydałoby się dać mu po łapach.

[b]Na przykład za co? [/b]

Ostatnio np. ściga się z SLD na antyklerykalizm. Jestem liberałem, też mi się nie podoba dyktatura proboszczów. Ale antyklerykalizm to nie jest sztandar, pod którym chciałabym iść. Z Palikotem łączy nas Witold Gombrowicz, którego też bardzo cenię, ale on nawet Gombrowicza traktuje instrumentalnie. Ze wszystkiego potrafi wycisnąć jakieś korzyści dla siebie. Ja nie eksponuję np. swojego kombatanctwa, bo i po co? PO niczego to nie przynosi.

[b]Ale Palikot nie narzeka, że ma za mało wpływów w PO. [/b]

Bo sam sobie wystarcza. Jemu nie chodzi o PO. A ja jestem nią zainteresowana.

[b]Platforma to doceni? [/b]

Jak nie to PO, to ludzie. Niewielu jest posłów, którzy zasiadają w Sejmie od sześciu kadencji. Jestem wśród nich. Może dlatego, że nie jestem ani palikoto-, ani gowinopodobna. Nie głoszę kazań jak Gowin ani nie chodzę po telewizjach ze świńskimi łbami.

[i] rozmawiała Katarzyna Borowska[/i]

[b]Mówiła pani, że jeśli przedstawiciel ministra skarbu w radzie nadzorczej TVP przyczyni się do puczu w telewizji, to zastanowi się pani nad swoim miejscem w PO. Przyczynił się, został nawet szefem rady nadzorczej. Występuje pani z partii? [/b]

[b]Iwona Śledzińska-Katarasińska, posłanka PO, szefowa Sejmowej Komisji Kultury:[/b] Nie mówiłam o występowaniu, tylko że muszę się zastanowić nad swoim miejscem w PO. I to robię.

Pozostało 96% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!