Pijany generał rozbił samolot, tak nas będą widzieć na świecie?
dr Sergiusz Trzeciak:
Raport MAK był poważnym ciosem w nasz wizerunek. Szkoda, że nie spotkał się z natychmiastową reakcją. Premier i prezydent zabrali głos dopiero nazajutrz. A każda godzina miała kolosalne znaczenie. Raport to dla świata mocny, ale jedno, najwyżej dwudniowy news. Rosjanie, którym zależało, by obarczyć odpowiedzialnością tylko stronę polską, przygotowali się do tego perfekcyjnie. Przecież informacja o alkoholu we krwi gen. Andrzeja Błasika z punktu widzenia przyczyn katastrofy miała znaczenie drugorzędne. Ale to właśnie takie "smaczki" wychwytują tabloidy.