– Sytuacja jest poważna, ale mamy ją pod kontrolą – mówi "Rz" Bartosz Wiśniewski z Biura Prasowego Dolnośląskiego Urzędu Wojewódzkiego. – Jest kilka lokalnych podtopień i dlatego w niektórych miejscach zamknięte są drogi.
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia powodziowe dla województw: dolnośląskiego, opolskiego, śląskiego, lubuskiego, wielkopolskiego i małopolskiego. Przekroczenia stanów ostrzegawczych odnotowano też na Wiśle i Dunajcu.
Jednak najtrudniejsza sytuacja była na Dolnym Śląsku. Stany alarmowe przekroczone zostały na 21 rzekach w regionie, a ostrzegawcze na 23.
Wysoki poziom wody utrzymywał się na Nysie Kłodzkiej, Nysie Łużyckiej i Odrze.
Zagrożone powodzią są rejony tuż przy granicy z Czechami. Z okolic Frydlantu ewakuowano już pierwszych mieszkańców. Najgorzej jest w rejonie rzeki Dzika Orlica. W piątek groziło, że wystąpi z brzegów.