Zabici na drogach: znów wzrost

Przekonanie, że "dobre drogi to brak ofiar", to mit - mówi ekspert

Publikacja: 04.01.2012 00:48

Do wypadków najczęściej dochodzi z winy człowieka

Do wypadków najczęściej dochodzi z winy człowieka

Foto: Fotorzepa, Daniel Szysz Dan Daniel Szysz

Po czterech latach spadków w 2011 roku wzrosła liczba śmiertelnych ofiar wypadków - wynika ze statystyk Komendy Głównej Policji. W górę poszła też liczba wypadków.

Skąd ten wzrost? - W Polsce nie ma spójnej polityki prewencyjnej - podkreśla Ilona Buttler z Instytutu Transportu Samochodowego. - Z jednej strony trwają akcje, np. "Prędkość zabija". Z drugiej strony rząd Polski podwyższa dopuszczalne prędkości na autostradach i drogach ekspresowych o 10 km/godz. - przypomina. Zwraca też uwagę, że w zeszłym roku dopuszczalna prędkość wzrosła też na innych drogach z powodu niekarania kierowców za przekroczenie dopuszczalnej prędkości o 10 km/h ze względu na brak precyzji urządzeń pomiarowych.

Dane KGP dotyczące wypadków współgrają z głośnym w ubiegłym roku raportem Najwyższej Izby Kontroli o bezpieczeństwie na drogach. Według NIK Polska niekorzystnie odbiega pod względem wskaźników wypadkowych od większości krajów UE głównie z powodu złego stanu technicznego dróg.

W Niemczech wypadków jest siedem razy więcej niż w Polsce, ale zabitych dwa razy mniej. Jak to możliwe? To efekt m.in. odseparowania ruchu: na autostradach nie dochodzi do zderzeń czołowych.

Podczas kontroli stwierdzono, że "na co drugim kilometrze dróg publicznych powstały koleiny powyżej dwóch centymetrów głębokości, na co czwartym - powyżej trzech centymetrów". NIK podkreśla, że w krajach UE takie jezdnie - ze względu na bezpieczeństwo kierowców - wyłączane są z użytkowania.

- Tamten raport był moim zdaniem szkodliwy, bo całkowicie rozgrzeszył kierowców. Konsekwencje widać właśnie w fatalnych statystykach wypadkowych ujawnionych przez "Rz" - mówi Adrian Furgalski. - Stwierdzenie "dobre drogi to brak ofiar" to mit. Człowiek jest wciąż najsłabszym ogniwem - zaznacza ekspert.

Jak więc przeciwdziałać wzrostowi śmiertelnych wypadków? Buttler i Furgalski są zgodni: trzeba obniżyć dopuszczalną prędkość.

-Jeśli wolno będzie jechać 130 km/h, Polacy i tak będą jechać 150 km/h. Obniżenie dopuszczalnej prędkości obniży prędkość jazdy Polaków - przekonuje Furgalski.

W lecie ubiegłego roku posłowie apelowali do Ministerstwa Infrastruktury o obniżenie dopuszczalnej prędkości. Resort odparł wówczas, że musi przeanalizować dane, by wyciągnąć właściwe wnioski o wpływie zmian. Jak sprawdziliśmy wczoraj w ministerstwie, dotąd decyzji nie podjęto.

Równocześnie minister transportu Sławomir Nowak w ramach oszczędności ogranicza działanie urzędów odpowiedzialnych za bezpieczeństwo ruchu drogowego. Czarne chmury zbierają się np. nad Krajową Radą Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego, która odpowiadała za liczne kampanie edukacyjne, np. "Zapnij pasy - włącz myślenie" czy "Prędkość zabija".

Od nowego roku rola Rady w strukturze ministerstwa została zdegradowana, skład zespołu okrojony, a wszystkie planowane przedsięwzięcia zawieszone. Czy KRBRD zostanie zlikwidowana? Na to pytanie rzecznik Ministerstwa Transportu Mikołaj Karpiński nie chciał wczoraj udzielić odpowiedzi.

Dzisiaj łączna długość autostrad w Polsce wynosi 1097 km. Jednak drogi ekspresowe i autostrady w całym kraju nie tworzą systemu i są budowane w przypadkowej kolejności. Stolica Polski zostanie objęta siecią autostrad dopiero w 2012 roku - jako jedno z ostatnich dużych miast w Polsce.

Według dyrektora GDDKiA Lecha Witeckiego autostrada A2 ma dotrzeć do Warszawy przed Euro 2012.

Po czterech latach spadków w 2011 roku wzrosła liczba śmiertelnych ofiar wypadków - wynika ze statystyk Komendy Głównej Policji. W górę poszła też liczba wypadków.

Skąd ten wzrost? - W Polsce nie ma spójnej polityki prewencyjnej - podkreśla Ilona Buttler z Instytutu Transportu Samochodowego. - Z jednej strony trwają akcje, np. "Prędkość zabija". Z drugiej strony rząd Polski podwyższa dopuszczalne prędkości na autostradach i drogach ekspresowych o 10 km/godz. - przypomina. Zwraca też uwagę, że w zeszłym roku dopuszczalna prędkość wzrosła też na innych drogach z powodu niekarania kierowców za przekroczenie dopuszczalnej prędkości o 10 km/h ze względu na brak precyzji urządzeń pomiarowych.

Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!