Prezydent chce, aby z tzw. częściowego świadczenia korzystały osoby, którym do pełnego wieku emerytalnego brakuje nie mniej niż dwa lata. Docelowo będzie to zatem 65 lat dla kobiet i mężczyzn. Ponieważ jednak to rozwiązanie obowiązywałoby już od przyszłego roku, potrzebny byłby okres przejściowy, aby nie obniżyć obecnie obowiązującego wieku, tj. 60 lat dla kobiet i 65 dla mężczyzn.
Projekt prezydenta przewiduje, że kobiety mogłyby korzystać z częściowej emerytury dopiero po ukończeniu 60, a mężczyźni 65 lat. Oznacza to, że np. osoby, którym wiek emerytalny wydłużył się o pół roku (w przypadku kobiet do 60,5 roku), mogłyby częściowe świadczenie pobierać przez sześć miesięcy. Z pełnego, dwuletniego okresu kobieta mogłaby skorzystać dopiero, gdy jej ustawowy wiek emerytalny wydłuży się do 62 lat lub więcej, a mężczyzny do 67. Dodatkowo aby dostać częściową emeryturę, należałoby przepracować minimalny okres, np. 35 lat kobiety i 40 lat mężczyźni. A także zgromadzić kapitał wystarczający na wypłatę minimalnego świadczenia.
Na częściowe świadczenie będzie można przejść na dwa lata przed emeryturą
Prezydent chciałby, aby częściowe emerytury można było łączyć z pracą. – Zakładaliśmy, że z tego świadczenia będą korzystać nie tylko osoby bezrobotne, ale także te, którym na skutek różnych zawirowań życiowych zmniejszyły się dochody – mówi osoba z otoczenia prezydenta.
Takie świadczenie byłoby wypłacane ze zgromadzonego przez ubezpieczonego kapitału i obliczane jako część „pełnej" wypracowanej emerytury, np. 30 lub 40 proc. Prowadziłoby to jednak do obniżenia późniejszego „pełnego" świadczenia o tę kwotę, która została wydana w okresie przejściowym.