Choć Trybunał w Strasburgu dopiero w poniedziałek ogłosi werdykt w sprawie skargi katyńskiej, rosyjska gazeta już oznajmiła, że Polacy proces przegrali. – To klasyczna rosyjska wrzutka, która ma ustawić narrację dotyczącą orzeczenia Trybunału – mówią nieoficjalnie polscy dyplomaci.
„Moskowskije Nowosti" napisały w czwartek, że Trybunał uznał, iż Rosja nie odpowiada za zbrodnię katyńską.
– Przedmiotem postępowania przed Trybunałem nie jest to, czy Rosja ponosi odpowiedzialność za zbrodnię katyńską. Chodzi o to, w jaki sposób władze Rosji postępowały wobec rodzin ofiar Katynia od lat 90. – tłumaczył wiceminister spraw zagranicznych Maciej Szpunar.
Prawnicy wskazują, że publikacja „Moskowskich Nowosti" próbuje zdjąć z Rosji odpowiedzialność za katyńską zbrodnię, ogłaszając w tytule: „Za Stalina nie odpowiadamy". Tymczasem w skardze do Trybunału nikt nie stawiał Rosji zarzutu odpowiedzialności za sam mord z 1940 roku. Sformułowanie go nie jest możliwe, bo w Strasburgu zajmują się tylko sprawami dotyczącymi okresu, w jakim państwo jest związane europejską konwencją praw człowieka. A Rosja podpisała ją w 1998 roku.
Jak nieoficjalnie przyznają polscy dyplomaci, takie zachowanie może świadczyć o tym, że Rosja spodziewa się choć częściowej porażki w Strasburgu. – Gdyby Trybunał oddalił wszystkie zarzuty, Rosjanie nie robiliby aż takiej awantury i nie próbowaliby za wszelką cenę uprzedzić wyroku – mówi „Rz" jeden z polskich dyplomatów.