Z ogniem w dwukondygnacyjnym budynku przy ulicy Mszczonowskiej przez kilka godzi walczyło ponad 20 jednostek Państwowej Straży Pożarnej. Goście i pracownicy hotelu zostali ewakuowani. Część dachu zapadła się.

- Trwa dogaszanie i akcja rozbiórkowa. Potrwa to na pewno jeszcze kilka godzin - powiedział kapitan Karol Kroć z pruszkowskiej straży pożarnej.

Jak dodał, spaliła się duża część budynku. - Straty są duże. Większość konstrukcji jest nadpalona. Poddasze jest zniszczone praktycznie w całości. Jest to jeden z większych pożarów w ostatnich latach - powiedział Kroć.

Poszkodowana została jedna osoba, która podtruła się dymem. Trafiła ona do szpitala - poinformował Kroć.

Przyczyny pożaru na razie nie są znane. Postępowanie w tej sprawie przeprowadzi policja. W hotelu usytuowanym przy trasie E8 Warszawa-Katowice było 51 pokoi oraz cztery sale konferencyjne.