- Wątpię, czy ubezpieczyciel będzie chciał zapłacić za powstałe straty. Zapyta raczej: Panowie, dlaczego robicie fuszerkę? - twierdzi Piskorski w wywiadzie dla RMF FM.
Polityk uważa, że ostatnia awaria i zalany wcześniej tunel Wisłostrady odbiją się na notowaniach obecnej prezydent z PO, Hanny Gronkiewicz-Waltz.
Według Piskorskiego Platforma nie przegra z Prawem i Sprawiedliwością, ale spadek jej notowań się utrwali. - Zmieniły się warunki ekonomiczne Polaków. Oni już wiedzą, że Polska nie jest zieloną wyspą - konstatuje.
- Tusk już żałuje, że zapowiedział drugie exposé, bo nie ma nic do powiedzenia. Albo powtórzy to, co już powiedział, albo będzie to przemówienie defensywne - twierdzi Piskorski i zauważa, że nie wypadnie ono dobrze, porównywane z przemówieniem kandydata Solidarnej Polski Tadeusza Cymańskiego i PiS, Piotra Glińskiego.
Zdaniem byłego posła Unii Wolności pozycja Platformy słabnie m.in. dlatego, że premier Donald Tusk "wyciął" wszystkich potencjalnych buntowników w tej partii, której przyszłością jest koalicja z SLD.