Rz: Piątkowe głosowanie to konserwatywny bunt w PO?
Prof. Andrzej Zoll: Nie chciałbym rozważać tego w kategoriach buntu. Przecież do PO należą osoby o bardzo różnych postawach. To bogactwo tej partii. Wielu wyborców nie utożsamia się ze skrzydłem liberalnym czy konserwatywnym, ale z programem ekonomicznym czy społecznym, który PO przedstawia. Od dawna było wiadomo, że w głosowaniach, przy których ważną rolę odgrywa światopogląd, różnice w PO będą istotne.
Nic dziwnego, że tych 46 posłów głosowało przeciw projektowi, który nawet nie był rządowy, lecz poselski.
Nie był pan więc zaskoczony wynikiem tego głosowania.
Nie. Bardziej zaskoczyło mnie to, że premier Donald Tusk tak bardzo zaangażował się po stronie tego projektu.