Gdzie w stolicy rośnie szczaw i mirabelki? Szukajcie na własną rękę

Miłośnicy diety „mirabelkowo-szczawiowej", którą rozpowszechnił poseł PO Stefan Niesiołowski, powinni na własną rękę szukać miejsc gdzie w Warszawie można znaleźć jej główne składniki – uważa stołeczny ratusz

Aktualizacja: 02.05.2013 13:37 Publikacja: 02.05.2013 13:16

Mirabelka rosnąca przy ulicy Andersa w Warszawie

Mirabelka rosnąca przy ulicy Andersa w Warszawie

Foto: Fotorzepa, Jak Jakub Ostałowski

Ratusz odpowiedział w ten sposób na niecodzienną interpelację radnych z PiS, Ruchu Palikota i Wspólnoty Samorządowej. Domagali się oni by prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz udostępniła mieszkańcom mapę nasypów kolejowych porośniętych szczawiem oraz sadów i zadrzewień owocowych ze szczególnym uwzględnieniem śliwek mirabelek.

W ten sposób radni zareagowali na słynną wypowiedź posła Stefana Niesiołowskiego, że dziś nie ma głodnych dzieci. Niesiołowski skomentował wówczas, że w czasach jego dzieciństwa, dzieci zbierały właśnie szczaw i mirabelki.

- W związku z nowatorskimi metodami Platformy jakimi chce walczyć z niedożywieniem dzieci oczekujemy, że prezydent Warszawy, jaki wiceprezes PO, dostosuje się do tej polityki – tłumaczyli radni. Chcieli by miasto stworzyło mapę, która przyda się tym bardziej, że po ostatnich podwyżkach opłat i podatków znacząco wzrosły koszty utrzymania w stolicy.

Na tę niecodzienną interpelację radnych odpowiedział wiceprezydent Warszawy Włodzimierz Paszyński. – Z tytułu interpelacji wnoszę, że interesuje Panów kwestia dożywiania dzieci – zaczął swoją odpowiedź  Paszyński. Następnie wiceprezydent pisze, że rozwiązania stosowane w tym względzie w stolicy są „ kompleksowe i mają charakter nowatorski". – Pomoc w postaci bezpłatnych posiłków serwowanych w placówkach oraz ośmiu finansowanych przez miasto jadłodajniach, z których korzystają nie tylko dzieci, jest w mieście dobrze zorganizowana – kontynuuje prezydent Paszyński. Jak dodał jadłodajnie wydają dziennie ok. 2 tys. posiłków. Poza tym miasto dożywia dzieci w żłobkach, przedszkolach czy szkołach. W ub. roku korzystało z nich 9,8 tys. dzieci. Obiady te kosztowały ponad 7 mln zł.

- Zwolnienie z opłat za obiady dotyczy uczniów znajdujących się w szczególnie trudnej sytuacji materialnej oraz w uzasadnionych przypadkach losowych – tłumaczy prezydent Paszyński. Podkreślił, że miasto nie prowadzi pomocy w postaci bezpłatnych obiadów na nasypach drogowych, kolejowych oraz w sadach, dlatego stworzenie mapy, o którą wnioskowali radni nie jest możliwe. – Jeśli Panowie, jak rozumiem miłośnicy diety „szczawiowo-mirabelkowej" są do niej bardzo przywiązani, muszą szukać na własną rękę – radzi radnym wiceprezydent stolicy.

Czy radni sami będą szukać gdzie w stolicy rośnie szczaw i mirabelki? – Nie będę – mówi radny Marcin Rzońca, jeden z autorów interpelacji. Dodaje, że tym wystąpieniem do miasta radni chcieli jedynie zwrócić uwagę na to, że problem niedożywionych dzieci istnieje także w Warszawie.

Ratusz odpowiedział w ten sposób na niecodzienną interpelację radnych z PiS, Ruchu Palikota i Wspólnoty Samorządowej. Domagali się oni by prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz udostępniła mieszkańcom mapę nasypów kolejowych porośniętych szczawiem oraz sadów i zadrzewień owocowych ze szczególnym uwzględnieniem śliwek mirabelek.

W ten sposób radni zareagowali na słynną wypowiedź posła Stefana Niesiołowskiego, że dziś nie ma głodnych dzieci. Niesiołowski skomentował wówczas, że w czasach jego dzieciństwa, dzieci zbierały właśnie szczaw i mirabelki.

Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!