W ciągu doby strażacy interweniowali ok. 200 razy.
Fragment Trasy Toruńskiej - jednej z głównych arterii stolicy, będącej odcinkiem drogi krajowej S8 - został kompletnie zalany na wysokości ul. Mickiewicza (woda miała nawet 2 metry głębokości). Pod wodą znalazło się kilka samochodów. Trudność polegała na tym, że wody, która zalała Trasę Toruńską, nie ma gdzie odpompować i trzeba było czekać aż zostanie ona wchłonięta przez system kanalizacyjny.
- Myślałem osobiście, że Hanna Gronkiewicz-Waltz przejdzie do historii miasta jako „królowa śmieci", ale po tym, co się stało wczoraj (zalanie Trasy Armii Krajowej w Warszawie – przyp. red.) pracuje na kolejny przydomek – komentował w TVN24 Adam Hofman, rzecznik PiS.
Prezydent Warszawy tłumaczyła dziś w radiowej Trójce, że system odprowadzania wody na Trasie jest jeszcze z lat 80-tych. A Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad wciąz nie może ruszyć z jego modernizacją.
- Jeśli w 2010 i dwa razy w 2011 roku doszło do takiego samego zdarzenia, to obowiązkiem władz Warszawy jest wydać pieniądze na udrożnienie studzienek, a nie na to, żeby pociotkowie Platformy Obywatelskiej pracowali w spółkach miejskich, żeby 650 tys. zł wzięła firma za doradztwo śmieciowe, a przetarg został unieważniony – dodał.