Z badań wynika, że Polakom najbardziej podoba się reklama Prince Polo. Czy to znaczy, że wciąż podobają się nam tradycyjne reklamy?
Jerzy Rosiński: Opisywany w podręcznikach świat reklamy powoli się kończy. Marketing z lat 70., gdzie czołową rolę odgrywają reklamy telewizyjne, odchodzi do lamusa. Prym wiedzie dziś reklama internetowa czy reklama mobilna, taka, którą mamy w telefonach komórkowych czy tabletach.
Zmieniają się platformy do publikowania reklam, ale czy zmienia się też sposób, w jaki trafiają one do konsumentów?
Dawniej podział konsumentów, odbiorców reklamy, był prosty. To byli mieszkańcy wsi albo mieszkańcy miast, kobiety albo mężczyźni. Te kryteria na przestrzeni ostatnich 20 lat straciły na aktualności. Dziś wiemy, że skuteczniejsze od kryteriów socjologicznych są kryteria psychograficzne, czyli opisujące styl życia. Na przykład: mamy dwie kobiety w dużym mieście, obie zarabiają powyżej średniej krajowej. Ale dla jednej centrum życia stanowi rodzina, a druga jest singielką i najważniejsza jest dla niej kariera. To są dwie zupełnie różne osoby i będą szukać zupełnie różnych produktów, zatem będą też wrażliwe na inne reklamy.
Czyli nie zostało już nic z tradycyjnego podejścia do tworzenia reklam?