– Na pewno odwróciła się tendencja. Do tej pory od czasu kryzysu rok do roku mieliśmy na koniec roku wzrost bezrobocia. W 2013 ten wzrost został zahamowany – mówi Władysław Kosiniak-Kamysz, minister pracy i polityki społecznej.
Dalsza poprawa na rynku pracy widoczna jest w danych z początku 2014 r. Jak szacuje minister, poziom bezrobocia na koniec 2014 r. może spaść poniżej 13 proc., natomiast spadek bezrobocia w kwietniu powinien być jeszcze wyraźniejszy niż widać to było w danych marcowych.
– Widać, że i aura nam sprzyja, widać też, że ruszyło budownictwo – co nie zależało tylko od czynników pogodowych, lecz od czynników ekonomicznych, od popytu. Jest duża szansa na to, że nasze wskaźniki, o których mówiliśmy w ustawie budżetowej – 13,8 proc. bezrobocia na koniec roku – nie spełnią się, bo bezrobocie będzie poniżej 13 proc. – przewiduje Władysław Kosiniak-Kamysz. – Nie wiem jeszcze, jak bardzo poniżej, ale zrobimy wszystko, żeby te wartości były bliższe 12 proc. niż 13 proc.
Istotnym elementem polskiego rynku pracy są umowy śmieciowe. Nad projektem ws. oskładkowania tych umów trwają prace w Sejmie i według oceny ministra pracy, powinien on zostać szybko przyjęty. Z wyliczeń ekspertów wynika, że na umowach śmieciowych pracuje ok. 600 tys. osób.