Na czwartek w kazachskiej stolicy, Astanie, planowane są rozmowy w tzw. formacie normandzkim, czyli przywódców Francji, Niemiec, Ukrainy i Rosji, na temat zakończenia wojny na Ukrainie. Jednak wraz z przybyciem w zeszłym tygodniu kolejnego „konwoju humanitarnego" z Rosji do Donbasu separatyści coraz aktywniej atakują ukraińskie wojska, stawiając pod znakiem zapytania wysiłki europejskich dyplomatów.
„Jaskrawy rezultat przybycia konwoju" – powiedział o sytuacji w strefie działań wojennych przedstawiciel ukraińskiej Rady Bezpieczeństwa. W piątek i sobotę ukraińskie oddziały były ostrzeliwane około 50 razy dziennie, w niedzielę – już 63 razy.
Według dowództwa w Kijowie regularne oddziały rosyjskie i bojówki separatystyczne po raz pierwszy od rozpoczęcia walk w czerwcu ubiegłego roku przeważają liczebnie nad siłami ukraińskimi, co zaczyna zagrażać stabilizacji w tamtejszym rejonie. Starcia obejmują obecnie coraz więcej odcinków frontu, mimo że formalnie cały czas (od 19 września) obowiązuje zawieszenie broni.