Donbas: Wojna, której nie można skończyć

Nasilają się walki w Donbasie, a kolejne spotkanie pokojowe stoi pod znakiem zapytania.

Aktualizacja: 13.01.2015 07:36 Publikacja: 13.01.2015 00:00

Rosyjski separatysta na posterunku na pierwszej linii w okolicach Doniecka

Rosyjski separatysta na posterunku na pierwszej linii w okolicach Doniecka

Foto: AFP

Na czwartek w kazachskiej stolicy, Astanie, planowane są rozmowy w tzw. formacie normandzkim, czyli przywódców Francji, Niemiec, Ukrainy i Rosji, na temat zakończenia wojny na Ukrainie. Jednak wraz z przybyciem w zeszłym tygodniu kolejnego „konwoju humanitarnego" z Rosji do Donbasu separatyści coraz aktywniej atakują ukraińskie wojska, stawiając pod znakiem zapytania wysiłki europejskich dyplomatów.

„Jaskrawy rezultat przybycia konwoju" – powiedział o sytuacji w strefie działań wojennych przedstawiciel ukraińskiej Rady Bezpieczeństwa. W piątek i sobotę ukraińskie oddziały były ostrzeliwane około 50 razy dziennie, w niedzielę – już 63 razy.

Według dowództwa w Kijowie regularne oddziały rosyjskie i bojówki separatystyczne po raz pierwszy od rozpoczęcia walk w czerwcu ubiegłego roku przeważają liczebnie nad siłami ukraińskimi, co zaczyna zagrażać stabilizacji w tamtejszym rejonie. Starcia obejmują obecnie coraz więcej odcinków frontu, mimo że formalnie cały czas (od 19 września) obowiązuje zawieszenie broni.

„Separatyści usiłują zmienić przebieg linii demarkacyjnej" – napisał na Twitterze amerykański ambasador w Kijowie Geoffrey Pyatt. Ze swej strony Rosjanie oskarżają właśnie Ukraińców o prowokowanie ostrzałów. Jednak w poniedziałek zaprzeczyli temu sami mieszkańcy Doniecka, wokół którego bez przerwy wybuchają strzelaniny. Mieszkańcy położonej na północnym wschodzie „dzielnicy kalininowskiej" zażądali w liście do separatystycznych władz, by podległe im oddziały przestały ustawiać swoje armaty między tamtejszymi budynkami mieszkalnymi i ostrzeliwać Ukraińców. Takie działania błyskawicznie ściągają bowiem na dzielnicę odwet ukraińskiej artylerii.

Mimo to rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow twierdził w poniedziałek, że Moskwa „ma informacje, że w dającej się przewidzieć przyszłości [Ukraińcy] spróbują rozwiązać konflikt siłą". Ławrow domagał się, by Zachód wpłynął na „partię wojny w Kijowie". Równocześnie jednak sam przyznał, że „nieporozumienia w sprawie iluś tam kilometrów [przebiegu linii demarkacyjnej] nie mogą być powodem do używania ciężkiej broni" – choć nie dodał przez kogo. Ale kilka tygodni wcześniej prezydent Putin dwukrotnie mówił, że separatyści chcieliby jeszcze zająć „lotnisko w Doniecku oraz trzy–cztery wioski" – jego zdaniem mieszkają tam ich krewni.

Obecne agresywne działania separatystów postawiły pod znakiem zapytania kolejne spotkania w sprawie rozwiązania konfliktu. W poniedziałek wieczorem w Berlinie spotkali się ministrowie spraw zagranicznych czterech państw (Francji, Niemiec, Ukrainy i Rosji), głównie po to, by przygotować rozmowy przywódców swoich państw w stolicy Kazachstanu.

Ale pogorszenie sytuacji na froncie doprowadziło do tego, że nawet kanclerz Angela Merkel zagroziła jego zerwaniem. „Spotkanie zależy od postępów normalizacji" – uprzedziła. Porozumienia rozejmowe z Mińska przewidywały m.in. wycofanie ciężkiej broni ze strefy konfliktu (tymczasem po rosyjskiej stronie powróciła ona na stanowiska) oraz umożliwienie obserwatorom OBWE monitorowania całego odcinka granicy ukraińsko-rosyjskiej, opanowanego przez separatystów (czego nie osiągnięto do dziś).

Kreml natychmiast odpowiedział, że również prezydent Władimir Putin jeszcze nie podjął decyzji, czy pojedzie do Astany. „Na razie trwają rozmowy eksperckie i od ich wyniku będzie zależało, jaką decyzję podejmie" – powiedział jego sekretarz prasowy.

W tej sytuacji rzecznik niemieckiego MSZ Martin Schaefer uprzedził, że „nie należy przywiązywać się do daty 15 stycznia" (kiedy to planowano spotkanie w Astanie).

W poniedziałek do Moskwy przyjechał z kolei łotewski minister spraw zagranicznych Edgars Rinkeviczs jako przedstawiciel kraju sprawującego półroczne przewodnictwo w Unii Europejskiej. Przypomniał gospodarzom, że zbliża się kolejne spotkanie – 19 stycznia ministrów spraw zagranicznych UE, na którym będą omawiane również stosunki z Rosją. Łotysz uprzedził, że podczas spotkania możliwe jest zarówno złagodzenie sankcji wobec Rosji, jak i ich zaostrzenie. – To nie są pogróżki. Takie jest nasze stanowisko – powiedział.

Przywódcy Rosji wpadli w kłopoty nie tylko z powodu sytuacji w Donbasie. Tygodnik „Spiegel" poinformował, że międzynarodowa grupa dziennikarzy śledczych doszła do wniosku, iż to właśnie Rosja winna jest zestrzelenia malezyjskiego boeinga nad Ukrainą 17 lipca. Według dziennikarzy na Ukrainie znajdowały się wtedy dwa rosyjskie zestawy przeciwlotnicze „Buk", rakieta jednego z nich trafiła samolot. Jednocześnie dziennikarze są przekonani, że wszyscy zainteresowani wiedzą już, kto jest winien, ale Zachód nie chce „zapędzać Putina w kozi róg".

Na czwartek w kazachskiej stolicy, Astanie, planowane są rozmowy w tzw. formacie normandzkim, czyli przywódców Francji, Niemiec, Ukrainy i Rosji, na temat zakończenia wojny na Ukrainie. Jednak wraz z przybyciem w zeszłym tygodniu kolejnego „konwoju humanitarnego" z Rosji do Donbasu separatyści coraz aktywniej atakują ukraińskie wojska, stawiając pod znakiem zapytania wysiłki europejskich dyplomatów.

„Jaskrawy rezultat przybycia konwoju" – powiedział o sytuacji w strefie działań wojennych przedstawiciel ukraińskiej Rady Bezpieczeństwa. W piątek i sobotę ukraińskie oddziały były ostrzeliwane około 50 razy dziennie, w niedzielę – już 63 razy.

Według dowództwa w Kijowie regularne oddziały rosyjskie i bojówki separatystyczne po raz pierwszy od rozpoczęcia walk w czerwcu ubiegłego roku przeważają liczebnie nad siłami ukraińskimi, co zaczyna zagrażać stabilizacji w tamtejszym rejonie. Starcia obejmują obecnie coraz więcej odcinków frontu, mimo że formalnie cały czas (od 19 września) obowiązuje zawieszenie broni.

Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!