Polska – Ameryka: pokerowa rozgrywka o tarczę

Pierwsza wizyta premiera Tuska w Waszyngtonie jest krótka, ale bardzo ważna. Rozmowy o tarczy znalazły się bowiem w krytycznym punkcie. Analiza Piotra Gillerta

Aktualizacja: 09.03.2008 20:12 Publikacja: 09.03.2008 17:46

Donald Tusk

Donald Tusk

Foto: Fotorzepa, Jak Jakub Ostałowski

Gdy przed ponad miesiącem minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski i sekretarz stanu Condoleezza Rice ogłaszali w Waszyngtonie powrót do negocjacji w sprawie tarczy, marcowa wizyta premiera w USA pojawiła się w ich wypowiedziach jako ważny wyznacznik postępu. Obie strony miały nadzieję, że do jej czasu uda się wypracować zarys porozumienia i że premier Donald Tusk oraz prezydent George W. Bush będą mogli triumfalnie ogłosić to opinii publicznej w obu krajach.

Tak się nie stanie, jeśli wierzyć oświadczeniom polskiej strony, która nie kryje, że amerykańska oferta wciąż nie do końca ją zadowala. Ważne jednak będzie, co powiedzą sobie w Białym Domu obaj przywódcy. Czy będą to formułki o przyjaźni i współpracy, które nie posuną niczego naprzód? Czy może deklaracja wstępnego porozumienia co do najbardziej ogólnych warunków umowy?

Strona amerykańska oficjalnie stara się być nastawiona pozytywnie. Podczas konferencji prasowej w Brukseli przed paroma dniami zastępca sekretarza stanu Daniel Fried mówił z uznaniem o „twardych polskich negocjatorach“. – Wiedzą, jak nas popychać – stwierdził. W wypowiedziach nieoficjalnych Amerykanie nie są już jednak tak pełni zrozumienia dla polskiego partnera. Raczej poirytowani. Mówią o „przesuwaniu bramki w czasie gry“, narzekają, że Polacy często zmieniają swoje warunki i sami nie mogą się zdecydować, czego chcą.

Wskazują na Czechów, którzy od początku zgadzali się na amerykańskie warunki i są już niejako po słowie z Waszyngtonem. Warszawa zaś mówi: mamy czas, nie spieszy nam się. Rząd PO postanowił najpierw porozmawiać o tarczy z partnerami europejskimi i z Rosją, a dopiero potem niespiesznie wrócił do stołu, przy którym – niecierpliwie przebierając nogami – siedzieli osamotnieni Amerykanie.

Najpierw do Waszyngtonu przyjechał szef Ministerstwa Obrony Narodowej Bogdan Klich, po nim minister Sikorski, a dopiero teraz – premier. Wszyscy jednym głosem mówią, że sprawa tarczy wcale nie jest przesądzona (wbrew temu, co w zeszłym roku deklarował w Waszyngtonie prezydent Lech Kaczyński). Że chcemy więcej w zamian. Na razie ta strategia wydaje się przynosić efekty. Do niedawna Amerykanie mówili nam w zasadzie: „bierzcie tarczę i cieszcie się z niej“. Teraz mówią o gwarancjach politycznych i możliwości dofinansowania polskich Sił Zbrojnych. To wyraźne wyjście naprzeciw żądaniom gabinetu Tuska. Warszawę niepokoi jednak odległa perspektywa czasowa realizacji obietnic pomocy i ich ogólnikowy charakter. Amerykanie tłumaczą, że tego nie da się szybko załatwić, że powinniśmy „przyklepać“ bazę, a szczegóły pomocy dopracuje się potem.

Zdaniem sekretarza Frieda jest wielce prawdopodobne, że rozmowy uda się sfinalizować przed końcem prezydentury Busha i że bez względu na to, kto zostanie jego następcą, rozbudowa tarczy będzie szła naprzód. Ale nie wszyscy w Waszyngtonie podzielają to przekonanie. Zdaniem wielu ekspertów przyszłość systemu stoi pod znakiem zapytania.

Potwierdził to zresztą w wywiadzie dla Radia Echo Moskwy Zbigniew Brzeziński, który uważa, że jeśli listopadowe wybory w USA wygra demokrata, możliwa jest „rewizja dotychczasowego stanowiska“ w kwestii rozmieszczenia elementów tarczy w Europie.

Ale waszyngtońscy obserwatorzy są w zasadzie zgodni, że jeśli do tego czasu Waszyngton zawrze porozumienie z Polską i Czechami, projekt nabierze takiego impetu, że nie da się go już zatrzymać.Wydaje się więc, że czasu na zakończenie tych rozmów jest coraz mniej. Rządowi Donalda Tuska udało się w nich całkiem sporo osiągnąć dzięki obojętnej minie pokerzysty. Teraz najtrudniejsza decyzja: w którym momencie zakończyć grę.

Gdy przed ponad miesiącem minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski i sekretarz stanu Condoleezza Rice ogłaszali w Waszyngtonie powrót do negocjacji w sprawie tarczy, marcowa wizyta premiera w USA pojawiła się w ich wypowiedziach jako ważny wyznacznik postępu. Obie strony miały nadzieję, że do jej czasu uda się wypracować zarys porozumienia i że premier Donald Tusk oraz prezydent George W. Bush będą mogli triumfalnie ogłosić to opinii publicznej w obu krajach.

Pozostało 87% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!