Minister obrony Bogdan Klich zawarł wstępne porozumienie z Ukrainą, która zgodziła się wypożyczyć na potrzeby polskiej misji w Afganistanie swoich wojskowych lekarzy. Mieliby służyć w szpitalu polowym w polskiej bazie Ghazni. [wyimek]MON szukał przede wszystkim ortopedów, chirurgów i anestezjologów[/wyimek]
– To projekt porozumienia między Polską a Ukrainą – potwierdza informacje „Rz” Janusz Sejmej, rzecznik prasowy MON. – Chodzi o zwiększenie zabezpieczenia medycznego naszych żołnierzy na misji. Tym bardziej że ruszył właśnie w Ghazni bardzo nowoczesny szpital polowy.
Sejmej dodaje, że szczegóły współpracy są „w fazie ostatecznej akceptacji”. – Uzgodniliśmy już, że strona polska będzie zabezpieczała transport ukraińskich lekarzy do Afganistanu. Natomiast ich wynagrodzenie pokryje strona ukraińska – zaznacza. – Nie jesteśmy jeszcze w stanie odpowiedzieć na pytanie, czy będzie to współpraca długofalowa.
Były minister obrony Ukrainy Anatolij Hrycenko mówi „Rz”, że ich lekarze wojskowi już leczą w Afganistanie w litewskiej strefie. – Są dobrymi i uznanymi fachowcami – podkreśla Hrycenko. Nie jest zaskoczony tym, że ukraińscy medycy mają jechać do polskiego szpitala w Ghazni.
Janusz Zemke, eurodeputowany SLD, uważa, że sytuacja, w której polskie wojsko musi prosić o pomoc Ukrainę, by zabezpieczyć medycznie misję, źle świadczy o stanie wojskowej służby zdrowia.