Metro kursuje nocami z piątku na sobotę i z soboty na niedzielę do godz. 3. Zarząd Transportu Miejskiego zapowiedział jednak niedawno zlikwidowanie nocnych kursów w związku z cięciami w budżecie spółki w wysokości 190 mln zł, które wprowadziła Rada Warszawy. Rezygnacja z nocnych kursów miała przynieść ok. 300 tys. zł oszczędności miesięcznie.
Zaprotestowali warszawiacy. Podpisy przeciwko takim oszczędnościom zbierali m.in. w Internecie.
Z kolei burmistrz dzielnicy Ursynów Piotr Guział zaproponował, aby nocne kursy sfinansowały dzielnice, przez które przebiega pierwsza linia metra (Ursynów, Mokotów, Śródmieście, Żoliborz i Bielany).
– W tej sprawie spotkam się we wtorek w Śródmieściu z innymi burmistrzami – powiedział nam wczoraj Guział.
Tymczasem w sobotę, w czasie prezentacji nowego wagonu metra Inspiro, szef ZTM Leszek Ruta ogłosił nowy oszczędnościowy pomysł. Zapowiedział, że metro nocą w weekendy mogłoby kursować np. tylko do godz. 1.30 lub 1.45. Jego zdaniem właśnie do tych godzin podziemną kolejką jeździ 85–90 proc. korzystających z nocnych kursów. W późniejszych godzinach pasażerowie mogliby poruszać się tylko nocnymi autobusami, które kursują wzdłuż trasy metra.