„Nadzieje prezydenta George’a Busha na przypieczętowanie umowy o umieszczeniu elementów tarczy w Europie Środkowej bledną z dnia na dzień” – napisał wczoraj brytyjski „Guardian”, powołując się na anonimowych przedstawicieli polskiej dyplomacji w Warszawie. Według gazety polski rząd, który domaga się w zamian za zgodę na bazę pomocy w modernizacji naszych sił zbrojnych, jest gotów grać na zwłokę aż do objęcia władzy przez nowego prezydenta w styczniu 2009 roku.
„Bush obiecał nam pakiet pomocy, ale Stany Zjednoczone nie dotrzymują słowa. Pentagon sabotuje prezydenta, dlaczego my mielibyśmy oddawać mu przysługę?” – pyta rozmówca „Guardiana”.
Przebywający w Waszyngtonie na konferencji rozbrojeniowej wiceszef MSZ Witold Waszczykowski kategorycznie zaprzecza tym doniesieniom.
Nasz główny negocjator w sprawie tarczy przekonuje, że na myślenie o rozmowach z następnym amerykańskim rządem jest za wcześnie.
– Nie ma potrzeby spekulowania o takim scenariuszu, bo nasze negocjacje trwają i są bardzo zaawansowane. Nie gramy na zwłokę – powiedział Waszczykowski podczas konferencji prasowej z udziałem polskich korespondentów akredytowanych w Waszyngtonie.