[b]Zobacz [link=http://www.rp.pl/galeria/242884,243222.html]Wojna w obiektywie[/link][/b]
Izraelscy żołnierze zajęli również wszystkie kluczowe drogi.
Do najcięższych walk doszło na północy Strefy w miejscowości Beit Lahija i pod obozem dla uchodźców Dżabalija. Przez całą niedzielę ponad dachami tych miejscowości unosiły się gęste kłęby dymu. Słychać było dochodzącą z nich kanonadę broni maszynowej. Właśnie tam zginął pierwszy podczas tej wojny izraelski żołnierz. – Należał do piechoty. Brał udział w wymianie ognia. Został trafiony pociskiem moździerzowym – relacjonowała rzeczniczka armii w telefonicznej rozmowie z „Rz”.
Izrael tłumaczy, że działa w samoobronie i chce powstrzymać ostrzał rakietowy prowadzony przez Hamas. Rakiety nadal jednak spadają na południowy Izrael. Od czasu rozpoczęcia inwazji Palestyńczycy wystrzelili ich blisko 50.
Społeczność międzynarodowa apeluje do obu stron konfliktu, aby natychmiast wstrzymały ogień. Taki apel wystosował w niedzielę między innymi papież Benedykt XVI.