Tajemnicza wizyta w domu sędziego

Podejrzewany o korumpowanie Jacka Karnowskiego diler aut zjawił się w domu wiceprezesa Sądu Okręgowego w Gdańsku w dniu, gdy zaczęto decydować o areszcie prezydenta miasta

Aktualizacja: 14.03.2009 02:44 Publikacja: 14.03.2009 02:39

28 stycznia prezydent Sopotu Jacek Karnowski stawił się w prokuraturze. Usłyszał zarzuty korupcyjne

28 stycznia prezydent Sopotu Jacek Karnowski stawił się w prokuraturze. Usłyszał zarzuty korupcyjne i został zatrzymany. Następnego dnia w wyniku decyzji sądu wyszedł na wolność

Foto: KFP, krzysztof mystkowski krz krzysztof mystkowski

– Nie przypominam sobie takiego zdarzenia w całej mojej karierze adwokackiej – mówi „Rzeczpospolitej” prof. Piotr Kruszyński, karnista z Uniwersytetu Warszawskiego. – Sądziłem, że wizyta osoby podejrzanej w domu prominentnego sędziego możliwa jest tylko w republice bananowej.

Jak ustaliła „Rz”, jeden z bohaterów afery sopockiej diler Włodzimierz Groblewski odwiedził dom wiceprezesa Sądu Okręgowego Ryszarda Milewskiego 28 stycznia 2009 r. W tym dniu prokuratura postawiła zarzuty korupcyjne prezydentowi Sopotu Jackowi Karnowskiemu. Większość z nich dotyczyła jego korupcyjnych powiązań właśnie z Groblewskim.

Biznesmen zjawił się w domu sędziego Milewskiego, sprawującego bezpośredni nadzór nad sądami rejonowymi w sprawach karnych, w dniu, gdy sąd rejonowy zaczął rozpatrywać wniosek o aresztowanie Karnowskiego. Dopiero nazajutrz zdecydował, że prezydent Sopotu, kolega dilera, pozostanie na wolności.

W dniu wizyty diler aut wiedział już, że także jemu zostaną postawione zarzuty w tej sprawie (stało się to 30 stycznia). Informatorzy „Rz” twierdzą, że 28 stycznia miał już zawiadomienie o konieczności stawienia się w prokuraturze w charakterze podejrzanego.

Skąd wiadomo o odwiedzinach? Z kręgów zbliżonych i do Groblewskiego, i do gdańskich sądów od kilku tygodni docierały do „Rz” sugestie o znajomości dilera z wiceprezesem Sądu Okręgowego. Informację o styczniowej wizycie biznesmena w domu Milewskiego potwierdził nam jego znajomy.

Jeden z trójmiejskich sędziów (prosi o anonimowość): – W aktach sprawy dotyczącej dilera znajdujących się w sądzie jest protokół z przesłuchania w prokuraturze, w którym Milewski jest pytany o tę wizytę. Twierdził, że Groblewski mógł przyjechać wtedy do jego matki, którą ma znać od lat. Miał też powiedzieć, że nie pamięta, czy tego dnia go widział i z nim rozmawiał.

Ryszard Milewski potwierdza fakt przesłuchania. Nie ujawnia jednak „Rz”, w jakim celu i czy w ogóle spotkał się z Groblewskim 28 stycznia. Odmawia też odpowiedzi na pytanie o znajomość z dilerem.

– Byłem przesłuchiwany tylko przez Prokuraturę Krajową w Sopocie, która jest gospodarzem śledztwa, i tylko ona zna treść materiału dowodowego. Proszę więc pytać Prokuraturę Krajową – czytamy w piśmie Milewskiego do „Rz”.

Prokurator Zbigniew Niemczyk, szef gdańskiego Wydziału ds. Przestępczości Zorganizowanej Prokuratury Krajowej, odmówił nam komentarza.

Niewiele do powiedzenia ma również Wojciech Andruszkiewicz, prezes Sądu Okręgowego w Gdańsku.

– Zostałem powiadomiony przez sędziego Milewskiego o fakcie przesłuchania w sprawie prezydenta Sopotu Jacka Karnowskiego. Jednak nie prosiłem go o zdanie relacji po jego zakończeniu – mówi.

Podkreśla, że sprawa nie budzi kontrowersji, bo Milewski nie uczestniczył w wydawaniu orzeczeń w tzw. aferze sopockiej, a sędziowie są niezawiśli.

Czy wie coś na temat znajomości Milewskiego z Groblewskim? – Może samochód u niego kupił. Nie wiem jednak na pewno. Nie pytam go o prywatne sprawy – ucina Andruszkiewicz.

Sprawą zaskoczony jest były minister sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski.

– Na pewno powinno się unikać takich sytuacji, które można określić jako dwuznaczne – mówi „Rzeczpospolitej”. – Sędziowie są jednak na tyle niezawiśli, że nie zależą od prezesa sądu.

Według prof. Piotra Kruszyńskiego taka sytuacja jest niedopuszczalna. – Wiceprezes Sądu Okręgowego powinien zupełnie się odciąć od takiego człowieka, nawet jeśli jest to jego dobry znajomy – podkreśla.

– Nie przypominam sobie takiego zdarzenia w całej mojej karierze adwokackiej – mówi „Rzeczpospolitej” prof. Piotr Kruszyński, karnista z Uniwersytetu Warszawskiego. – Sądziłem, że wizyta osoby podejrzanej w domu prominentnego sędziego możliwa jest tylko w republice bananowej.

Jak ustaliła „Rz”, jeden z bohaterów afery sopockiej diler Włodzimierz Groblewski odwiedził dom wiceprezesa Sądu Okręgowego Ryszarda Milewskiego 28 stycznia 2009 r. W tym dniu prokuratura postawiła zarzuty korupcyjne prezydentowi Sopotu Jackowi Karnowskiemu. Większość z nich dotyczyła jego korupcyjnych powiązań właśnie z Groblewskim.

Pozostało 84% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!