Luterański biskup uznany za agenta

Kolegium Komisji Historycznej Kościoła luterańskiego „uznało ks. bp. Janusza Jaguckiego winnym współpracy z SB na szkodę Kościoła ewangelickiego”

Aktualizacja: 15.04.2009 11:48 Publikacja: 15.04.2009 04:54

Luterański biskup uznany za agenta

Foto: Fotorzepa, Marcin Łobaczewski MŁ Marcin Łobaczewski

Uchwałę przesądzającą o agenturalności zwierzchnika Kościoła ewangelicko-augsburskiego w Polsce komisja podjęła dwa tygodnie temu i przesłała do wszystkich członków synodu swego Kościoła. Organ ten jest najwyższą władzą u luteranów i to właśnie on w najbliższy weekend zadecyduje o dalszych losach bp. Jaguckiego.

O agenturalnej przeszłości biskupa jako tajnego współpracownika o pseudonimie Janusz jako pierwsza poinformowała „Rzeczpospolita” we wrześniu ubiegłego roku. Pisaliśmy wówczas, że luterańska Komisja Historyczna odpowiedzialna za lustrację świeckich i duchownych członków władz Kościoła ewangelicko-augsburskiego bada tę sprawę.

Jeżeli bp Jagucki sam nie zrezygnuje, to na synodzie powinien być głosowany wniosek o przeniesienie go w stan spoczynku.

Na razie prezes synodu ks. Jerzy Samiec temu zaprzecza. W wydanym wczoraj oświadczeniu napisał, że „Uchwała (Kolegium Komisji Historycznej – red.) nie zawiera wniosku o odwołanie biskupa Kościoła”. Jednak „Rz” ustaliła, że wniosek o przeniesienie bp. Jaguckiego w stan spoczynku zgłosił jeden z członków synodu – bp wojskowy Ryszard Borski. – Synod jest suwerenny i może podjąć każdą decyzję, również personalną – mówi „Rz” ks. Samiec.

Niewiele wskazuje na to, by biskup sam zrezygnował. Namawiano go już do podania się do dymisji, kiedy ekspert komisji, znany historyk prof. Andrzej Friszke, po analizie obszernych materiałów zgromadzonych w Instytucie Pamięci Narodowej uznał, że w wypadku bp. Jaguckiego doszło do świadomej i tajnej współpracy ze Służbą Bezpieczeństwa.

Walka stronników biskupa i przeciwników badania historii Kościoła luterańskiego z czasów komunistycznych trwała do samego końca. Na czele przeciwników lustracji stał sam przewodniczący Komisji Historycznej mecenas Dawid Binemann-Zdanowicz, mianowany zresztą na to stanowisko dzięki poręczeniu samego bp. Jaguckiego.

Przed posiedzeniem Kolegium Komisji Historycznej, które 26 marca miało rozstrzygnąć o winie bp. Jaguckiego, skierował on na ręce członków konsystorza (władza wykonawcza w Kościele ewangelickim) oraz do Konferencji Biskupów grupującej zwierzchników poszczególnych diecezji list. Ostro atakował w nim publikację „Rzeczpospolitej” poświęconą przeszłości bp. Jaguckiego.

Binemann-Zdanowicz posunął się nawet do stwierdzenia, że „każdy proboszcz był traktowany przez SB jako kierownik zakładu pracy, jakim była parafia. Nie mógł się więc uchylić od obowiązku rozmawiania z SB”.

Jednak zwolennikami lustracji w Kościele najbardziej wstrząsnął fragment listu, w którym Binemann-Zdanowicz przekonywał, że księża odmawiający spotkań z SB działali na szkodę Kościoła.

„Każdy duchowny wiedział też, że SB jest tajną policją polityczną i że demonstrowanie wrogości lub lekceważenie jej przedstawicieli byłoby oczywistym awanturnictwem i działaniem na szkodę Kościoła” – napisał przewodniczący Komisji Historycznej.

Opinia ta nie wpłynęła na postawę członków Kolegium Komisji Historycznej. Decyzję podjęli na podstawie własnej analizy teczki TW „Janusza”.

[ramka][b]Uchwała Kolegium Komisji Historycznej Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego wRP z dnia 26.03.2009r.[/b]

„W trosce i w poczuciu odpowiedzialności za przyszłość i wiarygodnośćKościoła, Kolegium Komisji Historycznej Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego wRP, po zapoznaniu się z wynikami pracy komisji historycznej, ekspertyząkonsultanta oraz wyjaśnieniami badanego, po wnikliwym zbadaniu i omówieniumateriałów źródłowych w badanej sprawie TW „Janusza”, IPN BI 0013/456/1-3, wgłosowaniu tajnym, bezwzględną większością głosów, uznało ks. bp. JanuszaJaguckiego winnym współpracy ze Służbą Bezpieczeństwa na szkodę KościołaEwangelicko-Augsburskiego w Polsce w rozumieniu par. 3 ust. 4 StatutuKomisji Historycznej. W związku z powyższym na podstawie par. 3 ust. 6Statutu, Kolegium Komisji Historycznej przekazuje niniejszą uchwałę SynodowiKościoła Ewangelicko-Augsburskiego w RP.”[/ramka]

Uchwałę przesądzającą o agenturalności zwierzchnika Kościoła ewangelicko-augsburskiego w Polsce komisja podjęła dwa tygodnie temu i przesłała do wszystkich członków synodu swego Kościoła. Organ ten jest najwyższą władzą u luteranów i to właśnie on w najbliższy weekend zadecyduje o dalszych losach bp. Jaguckiego.

O agenturalnej przeszłości biskupa jako tajnego współpracownika o pseudonimie Janusz jako pierwsza poinformowała „Rzeczpospolita” we wrześniu ubiegłego roku. Pisaliśmy wówczas, że luterańska Komisja Historyczna odpowiedzialna za lustrację świeckich i duchownych członków władz Kościoła ewangelicko-augsburskiego bada tę sprawę.

Pozostało 82% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!