Reklama
Rozwiń

Politycy psują pojednanie

Rozmowa z Winfriedem Lipscherem, teologiem, byłym radcą ambasady Niemiec w Warszawie, który w PRL torował drogi w kontaktach biskupów polskich i niemieckich:

Publikacja: 31.07.2009 03:37

[b]RZ: Wybierze się pan 30 sierpnia do berlińskiej katedry, by się modlić o pokój?[/b]

[b]Winfried Lipscher:[/b] Po raz pierwszy słyszę, że ma być wspólna modlitwa biskupów polskich i niemieckich, dlatego dzisiaj nie mogę jeszcze powiedzieć, czy na nią pójdę.

[b]Ale wspólnego listu biskupów polskich i niemieckich z okazji 70. rocznicy wybuchu wojny nie będzie. Co pan o tym sądzi?[/b]

Biskupi nie muszą takiego dokumentu ogłaszać dokładnie w 70. rocznicę wybuchu wojny.

Ważne, żeby w ogóle w naszych czasach cokolwiek powiedzieli, nie tylko pod adresem wiernych, ale także polityków. Bo to politycy psują pojednanie między ludźmi, między Polakami i Niemcami, i w moim odczuciu tym samym grzeszą. Uważam, że nastroje zwykłych ludzi w kwestii pojednania w naszych krajach są o wiele bardziej poprawne, niżby chcieli tego politycy.

[b]Żałuje pan, że politycy nie usłyszą od biskupów, jak budować pojednanie narodów?[/b]

Politycy chyba i tak biskupów by nie posłuchali, mimo że niekiedy uważają się za dobrych katolików.

[b]Pana zdaniem zabrakło czasu na przygotowanie dokumentu, czy może w grę wchodzą inne powody?[/b]

Rozumiem, że przedwczesne ujawnienie faktu, iż taki list jest przygotowywany mogło postawić biskupów w niezręcznej sytuacji.

Konsultacje między polskimi i niemieckimi biskupami na taki czy podobny temat nie są chyba zbyttrudne. Nie takie trudności mieli w przeszłości do pokonania.

Z doświadczenia wiem, że biskupi naszych krajów na pewno sprzyjają pojednaniu. Byli przecież prekursorami wiekowego zdarzenia, jakim była wymiana listów w 1965 roku. Jeżeli natomiast obecnie biskupi mają zamiar w intencji pokoju się modlić, to dobrze. Ale lepiej by było uczynić to razem z politykami. Może wówczas by coś drgnęło w kwestii pojednania.

Tak było w 1965 roku. Politycy w Niemczech list biskupów polskich przyjęli z podziwem i szacunkiem, politycy w Polsce – ze strachem. Dla jednych i dla drugich było to wyzwaniem.

Niemieccy politycy z tego skorzystali i wyciągnęli pozytywne wnioski. W Polsce wściekła reakcja komunistów otworzyła ludziom oczy i bardzo pomogła w rozumieniu spraw pojednania. W ten sposób i komuniści przyczynili się do pojednania, choć ich zamiar był odwrotny.

[b]RZ: Wybierze się pan 30 sierpnia do berlińskiej katedry, by się modlić o pokój?[/b]

[b]Winfried Lipscher:[/b] Po raz pierwszy słyszę, że ma być wspólna modlitwa biskupów polskich i niemieckich, dlatego dzisiaj nie mogę jeszcze powiedzieć, czy na nią pójdę.

Pozostało jeszcze 88% artykułu
Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Materiał Promocyjny
Garden Point – Twój klucz do wymarzonego ogrodu
Wydarzenia
Czy Unia Europejska jest gotowa na prezydenturę Trumpa?
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!